Gorące dni, gorące noce. Nadchodzi lato! Uwielbiam kiedy jest ciepło. Uwielbiam kolory rozwijającej się przyrody, zapachy i smak świeżych warzyw. To mój ukochany okres w roku. Jednak, tak jak zawsze, kiedy za oknem skacze temperatura nie mam ochoty jeść nic ciężkiego. Stawiam na lekkie i zdrowe sałatki. Moja dzisiejsza propozycja to prawdziwa bomba smaku. Smaku i zdrowia.
Komosa ryżowa, inaczej quinoa to super składnik. Święte zboże Inków. Taki tytuł zdecydowanie zobowiązuje. Myślę jednak, ze quinoa dźwiga go z łatwością. Co jest w niej tak niezwykłego? Otóż moi drodzy przede wszystkim jest ona skarbnicą zdrowia. Zawiera bardzo dużo bezglutenowego białka, które z powodzeniem zastąpi nam białko odzwierzęce. Dodatkowo, ze spokojem mogą ją jeść osoby na diecie bezglutenowej bądź z celiakią. Komosa ryżowa ma w swoim składzie również szereg drogocennych aminokwasów egzogennych, wapń, zdrowe tłuszcze oraz kwasy Omega -3. Ze względu na zawartość flawonoidów, komosa ryżowa jest składnikiem o działaniu silnie przeciwnowotworowym, ma działanie przeciwzapalne i rozkurczowe. Zawiera także niezwykłą ilość witamin, szczególnie tych z grupy B oraz wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, sód i cynk.
Myślę, że powyższa lista skutecznie przekonała Was, dlaczego starożytni nazywali quinoę Świętym Zbożem!
W mojej kuchni wylądowała w iście wiosenno - letnim towarzystwie. Połączona z zielonymi szparagami i bobem ( wiem, wiem mrożony..ale już niebawem będzie świeży i wtedy to się dopiero zacznie!). Do tego orzechy i sos miętowo - miodowy. Mmmm... pośliniłam się.
Serdecznie polecam! Idealna na śniadanie, lunch, piknik i oczywiście grilla!! Na grilla nadaje się idealnie! Jestem pewna, że pokochają ją nie tylko wegetarianie.www.alma24.pl
Sałatka z komosą ryżową, szparagami i bobem:
- 1 szklanka ekologicznej komosy ryżowej
- 400 gramów zielonych szparagów
- 340 gramów małego bobu
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 2 garści orzechów laskowych
- 1 łyżka miodu
- duża garść liści mięty
- 1 łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- sok z połowy cytryny
- sól
Komosę dokładnie i bez pośpiechu wypłukać na sitku. Powtarzać czynność tak długo, aż odlewana woda będzie czysta. To bardzo ważny etap, zapewni nam bowiem prawidłowy smak komosy, pozbawiony goryczki. Wypłukaną komosę przekładamy do garnka i zalewamy wodą w proporcji 1:2. 1 szklanka komosy na 2 szklanki wody. Wodę lekko solimy i gotujemy na średnim ogniu, pod przykryciem około 15 minut, do czasu aż cała woda wyparuje. Następnie mieszamy kaszę widelcem i pozostawiamy pod przykryciem jeszcze na 5 minut.
Cebulkę i czosnek siekamy w kostkę i smażymy na małym ogniu na oleju kokosowym. Uważamy by czosnek się nie przypalił. Lekko solimy. Szparagi myjemy dokładnie, główki odcinamy i odkładamy, zdrewniałe końcówki także odcinamy i wyrzucamy. Środek szparaga, kroimy na cienkie plasterki przy użyciu obieraczki do warzyw. Główki szparagów i paseczki z środkowej części dodajemy na patelnię i smażymy razem z cebulką i czosnkiem przez kilka minut, aż zmiękną i się lekko zarumienią. Pod koniec możemy lekko posolić. W garnku gotujemy wodę, dodajemy łyżeczkę soli i cukru. Dodajemy bób i gotujemy ok. 15 minut do miękkości. Następnie odcedzamy, przelewamy zimną wodą i obieramy z łupinek. Przygotowujemy sos. Liście mięty siekamy drobno. Olej mieszamy z miodem i sokiem z cytryny. Dodajemy miętę i miksujemy na gładką emulsję. Na półmisek wykładamy komosę, szparagi i bób. Lekko mieszamy. Polewamy sosem miętowym. Orzechy siekamy i posypujemy na wierzchu sałatki.
Smacznego!