Dziś jest trudny dzień. Ogólnie ciężko powiedzieć, aby którykolwiek dzień od Nowego Roku był dla mnie jakoś wyjątkowo łatwy, ale ten konkretny szczególnie mnie wkurzył. Nie zamierzam specjalnie się nad tym rozwodzić, jednakże dzisiaj zdecydowanie potrzebowałam zupy. Kwaśnej zupy. Konkretnie ogórkowej.Oczywiście jak to zwykle bywa w dni, które nie za bardzo chcą z nami współpracować nie wszystko szło po mojej myśli. Między innymi miałam mniej ogórków niż planowałam. Został mi niecały słoik a gar zupy kształtował się całkiem okazale i moim zdaniem wymagał co najmniej ilości zdublowanej. Jednakże jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Moje szare komórki zalśniły i zamiast drugiej porcji ogórków, moja zupa została wzbogacona sokiem z ogórków, który okazał się być strzałem w dziesiątkę. Och jak mi tego było trzeba. W połączeniu z ziemniaczanym puree ze szczypiorkiem zupa okazała się być najlepszym elementem mojego dzisiejszego dnia. Także z jeszcze większym zapałem ją Wam polecam!Kremowa ogórkowa z czerwoną soczewicą:
- 5 małych ziemniaków
- 1 duży por
- 3 laski selera naciowego
- 0,5 szklanki czerwonej soczewicy
- 1 duża marchew
- 1,5 litra wywaru warzywnego
- 5 ogórków kiszonych
- 450 ml wody po ogórkach
- pieprz
Warzywa poza ogórkami umyć i obrać. Pokroić w mniejsze kawałki. Zalać wywarem i gotować kilka minut. Dodać soczewicę, zmniejszyć ogień, przykryć pokrywką i gotować do miękkości. Następnie zmiksować na gładko. Ogórki zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, dodać do zmiksowanej zupy. Dolać wodę z ogórków, ponownie zmiksować. Zagotować i przyprawić do smaku pieprzem.