Dieta bezglutenowa stała się ostatnio niezwykle popularna, głównie dzięki książce W. Davisa „Dieta bez pszenicy”. Zanim jednak się zdecydujesz na ten sposób żywienia, polecam zapoznać się z poniższymi informacjami.
Uwaga! Pozwoliłam sobie edytować niektóre fragmenty poniższego artykułu po kilku cennych uwagach czytelników.
Dieta bezglutenowa – dla kogo?
1. Celiakia
Jeśli cierpisz na celiakię, każdy, nawet najmniejszy kontakt z glutenem, będzie u Ciebie wywoływał uszkodzenie kosmków jelitowych. Objawy tego schorzenia mogą ściśle wiązać się z układem pokarmowym (biegunki, wzdęcia, bóle brzucha). Warto jednak pamiętać, że u części chorych występują objawy atypowe: niedokrwistość, osteoporoza, niedobór wzrostu i masy ciała, zmiany skórne, bezpłodność, kamienie w pęcherzyku żółciowym, poronienia, depresja, problemy z pamięcią, migreny, autyzm…
W przypadku podejrzeń celiakii, koniecznie należy wykonać odpowiednie badania. Najpierw oznacza się przeciwciała z krwi. Uwaga! Ich brak nie wyklucza choroby! W wypadku wątpliwości zleca się wykonanie gastroskopii i biopsji jelita cienkiego, by ocenić stan kosmków jelitowych. Można także skusić się na testy genetyczne, jednak obecność genów HLA-DQ2 lub HLA-DQ8 nie świadczy jeszcze o istnieniu choroby, a jedynie o naszej predyspozycji. Więcej na temat diagnostyki możecie przeczytać [tutaj].
W przypadku celiakii warto wykonać badania na nietolerancje pokarmowe, gdyż może się okazać, że poza glutenem nie tolerujesz też innych ziaren (np. kukurydzy). Co więcej, zdaniem dr Terry Wahls 80% osób nietolerujących glutenu nie toleruje również mleka.
Chciałabym jeszcze dodać, że wokół diagnostyki istnieje wiele kontrowersji, o których możecie przeczytać [tutaj]. Na chwilę obecną nie dysponujemy jednak lepszymi narzędziami i dlatego nie sądzę, by całkowita rezygnacja z diagnostyki była najlepszym rozwiązaniem. Niemniej jednak, zdaniem Nory Gedgaudas testy z krwi mają 30% skuteczność, ale wyniki pozytywne są niemal zawsze pewne. Wynik negatywny nie oznacza, że nietolerancja u nas nie występuje. Dlatego w przypadkach wątpliwych warto się obserwować i zastosować dietę eliminacyjną.
2. Inne choroby autoimmunologiczne (np. Hashimoto)
Na chwilę obecną nauka potwierdziła już wysoką korelację między chorobami tarczycy o podłożu autoimmunologicznym (zapalenie tarczycy Hashimoto, choroba Gravesa-Basedowa) i celiakią. Co więcej, zdaniem włoskich naukowców, wszyscy pacjenci dotknięci schorzeniami tarczycy powinni zostać przebadani w kierunku celiakii, gdyż występuje u nich podwyższone ryzyko nietolerancji glutenu [źródło].
Powyższe zalecenie pochodzi z roku 1998. Upłynęło 17 lat, a w Polsce dopiero teraz zaczyna się napomykać o związku między Hashimoto i glutenem (sic!). Niestety, realia są tragiczne. Za badania w kierunku choroby trzewnej pacjent musi zapłacić sam.
Co więc robić? Jeśli masz Hashimoto, podejrzewasz nietolerancję glutenu i dysponujesz odpowiednimi środkami, przebadaj się w kierunku celiakii. Szczegóły znajdziesz [tutaj]. Ponadto warto wykonać badania na nietolerancje pokarmowe, gdyż może się okazać, że poza glutenem nie tolerujesz też innych ziaren (np. kukurydzy).
Czy dieta bezglutenowa jest też wskazana w wypadku innych chorób autoimmunologicznych, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów czy stwardnienie rozsiane? Naukowcy są w tej kwestii podzieleni [źródło], jednak wiele wskazuje na to, że wykluczenie glutenu przynosi ulgę chorym. Osobiście tego doświadczyłam – niegdyś cierpiałam na chroniczne bóle stawów i kolan; dzięki diecie bezglutenowej, bezmlecznej i paleo te przykre dolegliwości ustały.
3. Zespół jelita drażliwego
Jeśli lekarz postawił Ci diagnozę zespołu jelita drażliwego, przyczyną Twoich dolegliwości również może być gluten. Ponownie polecam przebadać się w kierunku celiakii i nietolerancji pokarmowych.
4. Problemy trawienne o nieznanym podłożu
Moja mama przez 20 lat uskarżała się na problemy trawienne. Lekarze bezradnie rozkładali ręce i zapisywali tabletki. Dziś już wiemy, że mama cierpi na Hashimoto i jedzenie pszenicy, żyta i nabiału przez wiele lat niszczyło jej zdrowie.
Bóle brzucha, gazy, wzdęcia, biegunki i złe wchłanianie mogą być skutkiem nietolerancji glutenu. Badania w kierunku celiakii i nietolerancji pokarmowych powinny przynieść rozwiązanie Twoich dolegliwości.
5. Problemy neurologiczne
Jak już wspomniałam, nietolerancja glutenu może objawiać się problemami z pamięcią i koncentracją, depresją, autyzmem, migrenami… O wpływie tej frakcji białek na mózg możecie przeczytać na blogu pani Moniki Skuzy [tutaj].
Jestem w grupie ryzyka – I co teraz?
Zanim przejdziesz na dietę, zacznij od diagnozy. Ostawienie glutenu może uniemożliwić późniejszą diagnostykę i wykrycie celiakii.
Co jednak zrobić, gdy nas na takie badania nie stać?… Na chwilę obecną badania naukowe pokazują, że u wielu chorych na Hashimoto czy Gravesa-Basedova występuje ryzyko nietolerancji glutenu. Niestety, na razie nie wiadomo, czy wszyscy chorzy powinni odstawić gluten. Mam jednak szczerą nadzieję, że wkrótce nauka odpowie na to pytanie, dzięki czemu my, pacjenci, zaoszczędzimy wiele zdrowia i pieniędzy.
Gdy jesteś w grupie ryzyka, istnieje pewna darmowa opcja: dieta eliminacyjna. Spróbuj wyłączyć na miesiąc gluten z diety. Po tym czasie wprowadź go ponownie i obserwuj, czy powrócą Twoje dolegliwości. Przy takiej próbie warto również wykluczyć nabiał – jak już mówiłam, szacuje się, że u 80% osób z nietolerancją glutenu występuje nietolerancja nabiału. Jeśli próba wypadnie pomyślnie i objawy wrócą wraz z włączeniem glutenu do diety, rozważ wykonanie dokładnych badań i konsultację dietetyczną. Warto też poinformować o naszych podejrzeniach lekarza pierwszego kontaktu.
Uwaga! Pierwsze dni bez glutenu i nabiału mogą być bardzo trudne. Nie zdziw się, gdy zaczniesz doświadczać przykrych symptomów odstawienia: bóli głowy, nerwowości, smutku… Po pewnym czasie te objawy powinny minąć. Staraj się przetrwać miesiąc bez tych pokarmów (nawet śladowe ilości są w stanie zepsuć test!). Dopiero po tym czasie będzie można obiektywnie ocenić wyniki eksperymentu.
A co z osobami zdrowymi?
Jeśli nie masz problemów zdrowotnych, a pragniesz wyeliminować gluten z diety, oczywiście możesz to zrobić. Na razie jednak brakuje dowodów naukowych, by ocenić zasadność takiego postępowania, chociaż jest to temat mocno kontrowersyjny… Szerzej zajmę się tą kwestią w jednym z przyszłych artykułów i przedstawię Wam swój punkt widzenia.
Moja historia
Osobiście odstawiłam gluten ponad rok temu. Teraz żałuję, że nie przebadałam się w kierunku celiakii – dzięki temu miałabym absolutną pewność swojego stanu zdrowia. Niestety, rok temu nawet mi to do głowy nie przyszło: kiedyś konsultowałam się z kilkoma gastrologami i żaden z nich nie zasugerował mi badań w kierunku tego schorzenia, ba, żaden nawet nie wspomniał o nietolerancjach!… Niedawno wykonałam podstawowy test na nietolerancje pokarmowe i wykazał on kilka produktów, m.in.: gluten, pszenicę, żyto i mleko (nawet kozie!). Wiem, że dieta przynosi u mnie efekty i zdecydowanie działa. Nie wiem natomiast, czy moja nietolerancja glutenu nie jest przypadkiem spowodowana celiakią i czy w przypadku Hashimoto jest w ogóle możliwa nieceliakalna nietolerancja glutenu… Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się to zbadać i poznać prawdę. Muszę tylko zebrać odpowiednie fundusze
Ale przecież dieta bezglutenowa jest droga i skomplikowana…
Jeśli okaże się, że musisz zacząć stosować dietę bezglutenową, nie martw się! Wcale nie musi ona być droga i trudna! Za jakiś czas opowiem Wam, jak powinna wyglądać dobrze zaplanowana dieta bezglutenowa
Wnioski
Celiakia wcale nie jest tak rzadka, jak nam się wydaje. Choruje na nią jedna osoba na 100 [źródło]. Dlatego też istnieje duże ryzyko, że ten problem dotyczy i Ciebie, zwłaszcza jeśli masz już zdiagnozowaną inną chorobę autoimmunologiczną. I stąd mój apel: badajcie się. Przetestujcie dietę eliminacyjną. Warto dowiedzieć się, czy gluten (wraz z nabiałem) nie pogarszają stanu Twojego zdrowia. Nie czekaj, aż lekarz zasugeruje Ci odpowiednie badania. Niestety my, pacjenci, nie możemy liczyć na NFZ, a wyłącznie na siebie.
Trzymajcie się zdrowo!