Zamiast powitalnej, ukochanej owsianki tofurnik, a to tylko dlatego, że wczoraj wracając z Zakopanego, wpadłam do Biedronki 5 minut przed zamknięciem i porwałam trzy opakowania tofu... ;)
|
kokosowy tofurnika z bananem, morelami i truskawkami |
Nie ukrywam, że ciężko mi tu coś napisać...
Wczoraj wróciłam z Zakopanego, ale znowu jutro wyjeżdżam. Korzystam z tego, że rodzice mają urlop, aby spędzić z nimi jak najwięcej czasu. Wracam w niedzielę.
Na warsztatach było niesamowicie. 7 godzina tańca dziennie przez tydzień, mnóstwo wątpliwości, nowi ludzie... Trudno było mi dostosować się do otoczenia, ale z małą pomocą udało mi się. Na pewno wiele rzeczy się tam nauczyłam i wytańczyłam za wszystkie czasy.
Pomimo nieobecności zaglądałam do Was i razem z Wami przeżywałam wszelkie smutki, radości i zwycięstwa :)
A pomysł
Ewy, żeby się spotka jest genialny! Mam tylko nadzieję, że też jestem zaproszona...
Próbuję poukładać wszystko sobie w głowie, ale nie jest to proste, gdy setki głosów, każdy inny, mówi ci co masz robić. Chciałabym się w końcu ogarnąć, móc stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: ''Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej''. Jest tyle rzeczy, które muszę w sobie zmienić, ale nie wiem jak... Muszę jeszcze raz wszystko przemyśleć i postanowić kim chcę być, jaka chce być...Miłego i słonecznego dnia!
(Poznań głowę urywa)Zuzu*
instagram