Po sierpniu zostały tylko wspomnienia błogiego lenistwa, stresujący wrzesień, pełen nowości, także dobiegł końca.
Powodem tego, że na blogu nie pojawiły się do tej przepisy ani na jesienne ciasta, ani na przetwory, których robiłyśmy z mamą w tym roku w hurtowe ilości, ani na kilka(naście) rodzajów pieczywa, jakie upiekłam przez ostatnie dwa, trzy miesiące, był po prostu brak mojej weny twórczej. Dodając do tego kaprysy aparatu - staruszka, który prosi się o to, żeby przejść wreszcie na zasłużoną emeryturę i trochę przykrótka doba, czas kurczący się na załatwianie spraw związanych ze szkołą, a przede wszystkim naukę, otrzymujemy całkowitą blogową posuchę.
Myślę, że właśnie dobiegła końca.
Bo jednak lubię tu czasem zajrzeć, przeczytać miły komentarz (Ania, to ty mnie natchnęłaś do powrotu! ;)), zobaczyć jak było kiedyś (i co się gotowało!).
W najbliższym czasie pojawi się tu kilka sezonowych potraw. W końcu mamy październik. Jesień, obfitującą w najlepsze owoce, warzywa, sezon na ciepłe dania, rozgrzewające zupy, ciasta (!).
Oby tylko jak najdłużej pozostała tą złotą, a przede wszystkim była w miarę ciepła, taka jak dziś. Szarości, deszczu nie lubię, szczególnie, gdyy nie mam czasu - mogę je docenić tylko wtedy, kiedy mam go wystarczająco dużo, by upiec ciasto i zasiąść na kanapie z książką (bynajmniej nie mam tu na myśli podręcznika do chemii), ze świadomością, że nic innego nie powinnam (a przede wszystkim nie muszę!) robić.
Jeśli rosnące właśnie na kuchennym blacie bagietki wyjdą, nowa partia dżemu gruszkowo - imbirowo - cytrynowego będzie smakować tak wspaniale jak ta zrobiona tydzień temu, a ja uporam się z tym zanim zniknie choć odrobina dziennego światła, to wrzucę jeszcze dziś przepisy na wyżej wymienione pyszności :)
Barszcz czerwony gotuję zawsze wg. tego przepisu. W wersji świątecznej, bulion jest czysto warzywny, bez mięsa. Jest To receptura, ze starego zeszytu mojej mamy. Nie wiem jak to się stało,
Artykuł Dobry barszcz czerwony bez zakwasu pochodzi z s...
Stało się nieuniknione skończyło się lato. Dla jednych to dobra wiadomość, dla innych nie do końca. Jeśli chodzi o mnie, miałam już trochę dosyć tych upałów i właściwie cieszę się na jesienne spacery w lesie i długie wieczory z ciepłą herbatą i...
Pipilotka - blog o odchudzaniu, ćwiczeniach i zdrowym trybie życia
Jesień zagościła zarówno na kartkach kalendarza, jak i za oknami. Znając życie, dopiero pod koniec roku rozpocznie się akcja „schudnę do Sylwestra”, czy „zrzucę świąteczny bagaż”. Jednocześnie mając już za sobą lato i największą mobilizację do troski o...
To już jest koniec... nie ma już nic. To znaczy jest jesień. Dla tych wszystkich, którzy (tak jak ja) jeszcze nie mogą dojść z tym do porządku dziennego, krótkie zestawienie wakacyjnych tytułów idealnych do... wspominanie lata.Tytuł:Biuro podróży...
Umieszczenie poniższego porównania w poprzenim poście byłoby nie fair. Dlatego zdecydowałam napisać osobny tekst, żeby na marginesie recenzji książki “Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę” pokazać Wam przykład na to jak można fajnie pisać będą młodym, p...
Tym razem chciałam napisać trochę inny post niż zwykle i tym samym zapoczątkować serię takich postów na blogu. Nie będzie w nim przepisów, jednak mam nadzieję, że znajdą się inne przydatne informacje :) jak już może zauważyliście w moich daniach nie uż...
Mam 44 lata i od zawsze borykałam się z różnymi problemami trawiennymi i dopóki nie zaczęły mi moooooocno dokuczać to uznawałam, że tak musi być, taka moja uroda i godziłam się na te wszystkie niedogodności.Może napiszę krótko z czym się borykałam i na...
Szarlotka, to jedno z najpopularniejszych polskich ciast! Jak to się stało, że nie było jeszcze na nią przepisu na mojej stronie, podczas dwóch lat prowadzenia bloga? Nie mam pojęcia! Być może, wpływ na to miała moja alergia na jabłka i niechęć do piec...