Jeśli chcesz kogoś obrazić, mówisz Ty buraku! Jeśli plotkujesz o kimś nieobytym i niedouczonym, wcześniej czy później nazwiesz go burakiem. Jeśli chcesz się kogoś pozbyć, wysyłasz go na buraczane pole (to prawie jak tam, gdzie piep...
Dopiero niedawno odkryłam, zupełnie przypadkiem, że mój robot kuchenny ma również pojemnik i ostrze do rozdrabniania produktów. Od tej chwili wykorzystuję rozdrabniacz częściej niż tarkę. Świetnie się sprawdza, gdy z całych migdałów czy orzechów włoski...
Tegoroczny przełom lata i jesieni w mojej kuchni bardzo różni się od poprzedniego. Rok temu wpadłam w szał pieczenia, duszenia, gotowania na wolnym ogniu i pakowania do słoików plonów lata. Spiżarnia była pełna moich debiutanckich wytworów. Ugotowałam ...
Niedawno zaczął się redyk. Owce zajadają soczystą trawę na halach, a my raz na jakiś czas zajadamy się oscypkami i bryndzą importowaną spod Nowego Targu. W naszej brwinowskiej galerii handlowej usadowił się już jakiś czas temu producent o...
Na początku jest barszcz. Ukraińcy potrafią go jeść na śniadanie, obiad i kolację. () O barszcz od stuleci toczy się najdłuższa wojna ukraińsko-rosyjska. Otóż Rosjanie uznają go za swój. Mawiają całkiem poważnie, iż barszcz rosyjski od ukraiński...
Niedziela. Od 6:15 jestem na nogach, Zu w ramionach Morfeusza odbywa popołudniową drzemkę, ja robię pizzę dla całej rodziny i posiłki na dwa dni dla Zu, bo jutro przecież idę do pracy. Gdzieś w tle leci relacja z wyścigów Formuły Continue readi...
W naszym domu panuje święta zasada: bez śniadania nie ma wyjścia z domu. W tygodniu bladym świtem S. gotuje owsiankę, którą dzieli się ze mną w te dni, kiedy jadę do biura. Do talerza z owsianym dobrem dorzucamy owoce, które Continue reading &#...
Wracam z pracy do domu. Zu już po drzemce, ogląda książeczki z Babcią. Potem zaczyna się jogging małych stópek. Po kilkunastu minutach biegania po domu sadzam Małą do krzesełka i serwuję deserek. Ziazia dostaje do rączki cząstki mandarynki. Gryzie kawa...
Należę do tych, którzy nie wychodzą z domu bez śniadania. I do tych, którzy bezpowrotnie stracili nadzieję na złotą polską jesień w tym roku. W Tatrach spadł śnieg, a na Mazowszu wieje zimny wiatr i niemal bez ustanku pada deszcz. Continue read...
Wiosną 2015 roku gościł u nas fachowiec z pewnej znanej firmy robiącej szafy na wymiar. Było to w czasie, gdy zamierzaliśmy się wprowadzić na nasze podwarszawskie poddasze. Jegomość zlustrował docelową garderobę, wymierzył skosy, zanotował w kajeciku p...
Od kiedy wciągnęłam się w robienie domowej konfitury, przestały mi smakować kupne dżemy i konfitury. Wyjątek stanowią powidła węgierkowe z Łowicza, których używam jednak wyłącznie do pieczenia rogalików drożdżowych (przepis tutaj: https://gazdowanie.wo...
Ten przepis powinien brzmieć tak: weź miskę wydrylowanych wiśni, dorzuć sowitą garść cukru, szczyptę kardamonu i smaż na średnim ogniu. Jak w staroświeckiej książce kucharskiej. Ale zamiast tego mamy precyzyjnie określone proporcje składników, bo przep...
Po trwającej pół roku zimie wreszcie nadeszła wiosna. A w zasadzie niemalże lato, które na Mazowszu daje się we znaki upałami. Od kilku dni jest szczęśliwie chłodniej, choć niestety deszczowo. Całą zimę przetrwaliśmy bez odrobiny przeziębienia i innych...
Kuchnia Ukrainy to mąka, kasza, kartofle, trochę warzyw i grzybów doprawionych słoniną oraz odrobiną mielonej wieprzowiny. Na początku jest barszcz. Ukraińcy potrafią go jeść na śniadanie, obiad i kolację. () O barszcz od stuleci toczy się najdł...
Nie wyobrażam sobie, by w mojej lodówce zabrakło jajek na sobotnie czy niedzielne śniadanie. Jajka jak chleb. W weekend muszą być. W tygodniu jadamy nieskomplikowaną i niewymagającą w przygotowaniu owsiankę z orzechami, bakaliami i owocami, które akura...
Nie pytajcie mnie czy potrafię piec pasztet. Nigdy nie próbowałam, choć za każdym razem, gdy składamy wizytę wujkowi Felkowi po cichutku knuję, by porwać się na taki wytrawny wypiek. Bo wujek Felek jest mistrzem kulinarnym w swym jednoosobowym gospodar...