Jak poradzić sobie z nagłą ochotą na coś słodkiego, kiedy nie mamy słodyczy pod ręką?
Kaszka naprawdę dała radę! Postanowiliśmy zrobić sobie kolację w formie deserowej. Udało mi się uchować pudełko truskawek w zamrażarce i właśnie przyszedł ten dzień, kiedy zapragnęłam czegoś truskawkowego, co w połączeniu z kokosem sprawiło, że naprawdę odpłynęłam!
Niby nic szczególnego, a tak bardzo poprawia nastrój! Szczególnie jeśli tak jak mi, kojarzy Wam się z dzieciństwem. Moja mama bardzo często przygotowywała taką mi i mojej siostrze.
Składniki:
0,5 l mleka 0,5 l of milk
6 łyżek kaszy mannej 6 spoons of semolina
3 łyżki wiórków kokosowych 3 spoons of desiccated coconut
2 łyżki cukru 2 spoons of sugar
1 łyżeczka cukru waniliowego 1 tablespoon of vanilla sugar
3 łyżki truskawek lub innych owoców 3 spoons of strawberries or other fruit
1 kostka gorzkiej czekolady 1 cube of dark chocolate
Przygotowanie jest naprawdę banalne. Zagotowujemy w garnku mleko z cukrem, cukrem waniliowym i wiórkami kokosowymi. Po zagotowaniu stopniowo dodajemy kaszę manną wciąż mieszając. Gotujemy jeszcze przez 5 min.
Wykładamy kaszę na małą miseczkę, a na wierzch kładziemy truskawki. Dodatkowo możemy włożyć kostkę gorzkiej czekolady. Kaszkę można podawać zarówno na zimno jak i na ciepło.
W sam raz dla największych łasuchów!