Pigwowiec znalazł się u mnie w kuchni zupełnym przypadkiem. Mąż po powrocie z Polski przywiózł zawiniątko małych żółciutkich owoców przypominających z daleka śliwki renklody. Na moje pytanie co mam z tym zrobić, padła prosta i szybka odpowiedź - syrop na przeziębienia. W związku z tym, że miałam jeszcze kawałek imbiru postanowiłam trochę urozmaicić syrop, stąd moja wersja syropu pigwowiec + imbir.
Owoce pigwy czy pigwowca....
Botanicznie to dwie różne rośliny - pigwa jest drzewem, natomiast pigwowiec krzewem. Owoce pigwy są duże, wielkości gruszki o mocno intensywnym zapachu. Pigwowiec ma małe również aromatyczne owoce, jednak o bardziej kwaskowatym smaku. Zarówno owoce pigwy jak i pigwowca warto wykorzystać w okresie jesienno - zimowym do przygotowania nalewek, syropów i konfitur, zawierają bowiem bardzo dużo witaminy C, pektyn, kwasów organicznych i mineralnych.
Przygotowanie syropu z pigwowca i imbiru jest błyskawiczne, sami przeczytajcie i wypróbujcie go jako dodatek do herbatki na chłodne wieczory.
Składniki:
- 8 -10 owoców pigwy ( po pokrojeniu około 1,5 szklanki)
- 1 szklanka cukru
- kilkucentymetrowy kawałek imbiru
Wykonanie:
- Owoce pigwy dokładnie umyć, przekroić na połowki, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w kostkę.
- Imbir obrać, zetrzeć na drobnej tarce ( potrzebujemy około 3 łyżeczek utartego imbiru).
- Owoce przekładać do słoika, dodawać po łyżeczce imbiru i zasypywać cukrem ( warstwami). Co jakiś czas potrząsnać słoikiem aby cukier dobrze się rozpuścił a pigwa puściła sok.
- Gotowy syrop można przechowywać w lodówce około tygodnia lub zapasteryzować i zostawić na zimę.