Uwielbiam te przetwory. Słodkie, kwaskowate, z aromatem goździków i cynamonu.
Pamiętam jak kiedyś robiła je moja babcia. W tym roku postanowiłem zrobić własną wersję - z całą laską cynamonu, mnóstwem goździków i gęstym cukrowym syropem z dodatkiem octu.
Co potrzeba:
- 2 kg twardych i słodkich gruszek (nie za dojrzałych)
- 0,6 kg cukru
- cynamon w laskach (po jednym na słoik)
- 1 litr wody
- 0,5 litra octu 10%
- po 4 - 5 goździków na każdy słoik
- około 5-7 półlitrowych słoików
Do dzieła:
Na początku dokładnie myjemy i wyparzamy wrzątkiem słoiki i pokrywki (możemy je też wygrzać w piekarniku w 150 stopniach przez 10-15 minut).
Gruszki bardzo dokładnie myjemy, obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki i wycinamy gniazda nasienne.
Przekładamy ćwiartki do słoików (dosyć ciasno) i do każdego wkładamy po jednej lasce cynamonu.
W garnku z grubym, dnem zagotowujemy wodę z cukrem i goździkami. Dolewamy ocet i zagotowujemy ponownie. Wyciągamy goździki i rozkładamy je po równo do każdego ze słoików.
Zalewamy gruszki wrzącym syropem i zakręcamy (ważne jest aby wlewać syrop maksymalnie do 3/4 wysokości słoika, ale tak aby przykrył gruszki). Zakręcone słoiki ustawiamy na blasze, na której wcześniej rozkładamy ręczniki papierowe lub bawełnianą szmatkę. Wkładamy blachę do nagrzanego do 110 - 120 stopni piekarnika i "pieczemy" do momentu aż płyn w słoikach się zagotuje i zacznie uciekać z nich para.
WAŻNE: Słoiki na blasze nie mogą się ze sobą stykać.
Słoiki po zagotowaniu wyciągamy z pieca, odstawiamy na ręczniki / szmatkę i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Pierwsze próbowanie można robić już po 2 - 3 tygodniach.