Dzisiaj piątkowa klaska...
No prawie, bo o ile ryba się zgadza, to frytki nie do końca są z ziemniaków.. Są z batatów, zwanych potocznie słodkimi ziemniakami, ale nie mającymi z tymi prawdziwymi w zasadzie nic wspólnego :)
Są zdrowsze, są pomarańczowe i genialnie zastępują skrobiowego kolegę ;)
A! No i jeszcze jedna mała różnica - nasze frytki są z pieca, więc nie składają się w połowie z oleju.
Jeśli kogoś to nie przekonuje, to dodam jeszcze, że ryba jest duszona w maślano-cytrynowym sosie.
Co potrzeba (dla 2 dorosłych i głodnych osób):
- 0,5 kg świeżego fileta z dorsza
- 2 duże bataty
- pół paczki "miksu sałat"
- 1 cytryna (sok + otarta skórka)
- 1 pomidor malinowy
- pół łyżeczki pieprzu cayenne
- sól morska
- 5 łyżek oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- 70 gram masła
- łyżka słodkiej papryki
- świeżo mielony czarny pieprz
- 100 ml domowego majonezu (w niedługim czasie podlinkuję tu przepis)
- 1 duży ząbek czosnku
- 10 - 20 nitek chilli
Do dzieła:
Bataty myjemy, osuszamy, obieramy ze skórki i kroimy na duże, grube frytki.
Przekładamy do miski, dodajemy 3 łyżki oliwy z oliwek, słodką paprykę, szczyptę soli, szczyptę świeżo mielonego pieprzu i wszystko bardzo dokładnie mieszamy.
Obtoczone w przyprawach frytki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia - staramy się aby frytki leżały obok siebie, a nie na sobie.
Rozgrzewamy piekarnik do 220 stopni i pieczemy nasze bataty przez 30 minut, z czego ostatnie 5 minut z włączonym grillem i termoobiegiem.
W tym czasie zajmiemy się przygotowaniem majonezowego sosu i ryby.
W misce mieszamy majonez ze skórką otartą z 1 cytryny, sokiem z połowy cytryny, szczyptą soli, przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku i połową łyżeczki pieprzu cayenne. Odstawiamy do lodówki na 15 - 20 minut żeby smaki się dobrze połączyły.
Rybę kroimy na 4 równe porcje, oprószamy po obu stronach solą i resztą pieprzu cayenne.
Na patelni rozgrzewamy połowę masła. Układamy kawałki ryby (skórą do dołu) i smażymy przez 5 minut poruszając co jakiś czas patelnią żeby ryba nie przywarła do dna. NIE OBRACAMY RYBY!!
Dodajemy na patelnię resztę masła, pozostały sok cytrynowy i delikatnie potrząsamy patelnią aby masło i sok się połączyły. Powstałym sosem polewamy rybę, przykrywamy patelnię, zmniejszamy gaz na minimalny i zostawiamy na 5 minut pod przykryciem.
Sałatę mieszamy z pomidorem, oliwą z oliwek, solą i pieprzem.
Całość podajemy od razu po przygotowaniu.
SMACZNEGO! :)