Witam. Dzisiaj proponuję ciasto czekoladowe z burakami.
Ja potwierdzam, że ciasto jest wyjątkowe, nie ma smaku buraków, jest delikatne, soczyste, mocno czekoladowe, a i dzieciaki nie poznały się , że ukryłam w nim buraczki.
Z polewą miałam troszkę problemów, ale w jej inności może kryje się jej odmienność. ;)
Polecam, bo jakoś trzeba sobie radzić, z niejadkami domowymi ;)
składniki
375 g ugotowanych i obranych buraków
300 ml oleju o neutralnym smaku (np. rzepakowego)
5 jajek średniej wielkości
275 g mąki
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
100 g kakao
375 g brązowego cukru (można też użyć drobnego cukru do wypieków)
1 paczka cukru z prawdziwą wanilią
szczypta soli
Formę do ciasta posmarować tłuszczem i wysypać mąką. piekarnik nagrzać do 175 °C z funkcją góra/dół. z termoogiegiem: 150 °C. - buraki pokroić w kostkę. umieścić razem z olejem w misce i zmiksować dokładnie blenderem. dodawać kolejno jajka, dokładnie miksując (normalnym mikserem do ciast). - w drugiej misce umieścić mąkę, proszek do pieczenia, kakao, cukier, cukier z wanilią i szczyptę soli. dokłanie wymieszać. dodać zmiksowaną masę buraczaną. - ciasto przełożyć do formy, wygładzić i piec ok. 75 minut (gotowe ciasto powinno być jeszcze wilgotne w środku, więc test patyczkiem się tu nie przyda). po ok. 1 godzinie przykryć folią aluminiową, żeby uniknąć przypalenia. - gotowe ciasto wyjąć z piekarnika, studzić na kratce. po ok. 30 minutach wyjąć ostrożnie z formy i odstawić do całkowitego ostudzenia.
Polecam :)