→ Pierniczki… Jest tyle przepisów w internecie na te słodkie maleństwa, że trudno się zdecydować, które zrobić. Zwłaszcza, gdy Wigilia nieśmiało zbliża się do naszych drzwi z pękiem polnych kwiatów (taka zima!). Dzisiejszy przepis, to modyfikacja tego. Tym razem nie dodałam cukru, trochę pomieszałam proporcje i wyszły! Może bardziej przypominają kruche ciasteczka niż puchate pierniczki, ale dla tego korzennego smaku i zapachu unoszącego się w domu, warto było je zrobić :) Polecam!
Składniki (30 sztuk dużych pierniczków):
50 g masła
100 g miodu
200 g mąki orkiszowej
1 jajko
1 płaska łyżka przyprawy do piernika
Wykonanie:
Masło z miodem rozpuścić w garnku, a gdy lekko przestygnie, połączyć z pozostałymi składnikami. Wyrobić elastyczne ciasto (najwygodniej w malakserze). Gdyby kleiło się do dłoni, należy dodać nieco więcej mąki, maksymalnie 1-2 łyżki. Z ciasta oderwać kawałek, rozwałkować*, wykrawać kształtne pierniczki – ułożyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, po czym piec około 10 minut w 180*C. Studzić na kratce, po czym przechowywać w zamkniętym metalowym/szklanym pojemniku.
I gotowe! :)
* polecam przed wałkowaniem ciasta, wałek i stolnicę posmarować delikatnie olejem kokosowym/rzepakowym (np. przy pomocy ręcznika papierowego) – dzięki temu ciasto nie przykleja się do wałka i stolnicy :)