Jakie jest Wasze ulubione śniadanie? Jednym z moich faworytów jest owsianka i od tygodni jem ją prawie codziennie, tylko ostatnio pojawił się mały problem. Zaczęło mnie zwyczajnie wkurzać ciągłe wyciąganie osobnych paczuszek, z płatkami, orzechami, słonecznikiem, suszonymi owocami, na koniec zawsze zostawał bałagan, a jak wiadomo, rano raczej każdy się spieszy. Stąd dzisiejsza granola. Chrupiąca przez pestki i z moimi ulubionymi daktylami i żurawiną. Zrobiłam spory słoik, więc na jakiś czas powinna wystarczyć. No dobra, powinna, bo wyjadłam sporo na sucho! Tak, tak, dieta - jak zawsze świetnie idzie (czyli nie idzie). Jednak mimo, że granola raczej do niskokalorycznego jedzenia nie należy, jest bardzo zdrowa i pełnowartościowa, a w rozsądnych ilościach na pewno nie przeszkodzi w zrzuceniu/utrzymaniu wagi. Wystarczy zalać ulubionym rodzajem mleka (u mnie numerem jeden jest migdałowe!), ewentualnie wkroić owoce, jak kto lubi. Pierwszy raz robiłam coś takiego i smakuje mi tak samo dobrze, jak większość kupnych musli. Podoba mi się to, że znam każdy składnik i tak naprawdę mogę dodać wszystko do swojej granoli. W końcu będę mogła zrobić śniadanie dosłownie w minutę!
Chrupiąca granola.
Składniki na wielki słoik:- 3 szklanki płatków owsianych
- 1/2 szklanki orzechów włoskich
- 1 szklanka słonecznika
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 1/2 szklanki żurawiny
- 1/2 szklanki daktyli
- 1/2 szklanki miodu
- 3 łyżki ciemnego kakao
- 1/2 łyżeczki cynamonu
1. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
2. Orzechy posiekane na większe kawałki, płatki, pestki, cynamon i kakao wsypać do dużej miski, wlać miód i wymieszać.
3. Wyłożyć na blachę z papierem do pieczenia.
4. Piec 20-25 minut i w międzyczasie przemieszać, żeby upiekło się równomiernie.
5. Wsypać z powrotem do miski i dodać pokrojone suszone owoce.
6. Przechowywać w szczelnym słoju/pudełku.