Co zrobić z kilogramem marchewek, który zalega w lodówce i smutnym wzrokiem prosi o zjedzenie? Pierwszy pomysł - ciasto marchewkowe, każdy je uwielbia, nie potrzebuje dużo cukru, można je zjeść na śniadanie, ideał! Lecę do szafki, a tu pustki, nie ma orzechów, brakuje cynamonu nie mówiąc już o oleju słonecznikowym. Zrezygnowana staję przed lodówką, patrzę na te smutne marchewki... i nagle wpada mi do głowy pomysł - krem marchewkowy! Łatwy do zjedzenia, więc moje zęby będą mi bardzo wdzięczne, i na pewno będzie pyszny. Więc zabrałam się do roboty i dużo się nie pomyliłam. Ale nie martwcie się, marchewek jeszcze parę zostało po moich eksperymentach i na pewno wyczaruję z nich coś słodkiego w najbliższych dniach, nie pozwolę im dalej tak smutno zalegać w mojej lodówce.
potrzebne składniki:
450 g marchewki
1 czerwona papryka
1/2 cebuli
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
sok z jednej pomarańczy
300 ml bulionu
150 ml śmietanki 18% do zup
kremowy ser kozi (wedle uznania, w moim przypadku są to trzy plasterki na porcję - ok. 50 g)
natka pietruszki
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
1. Marchewkę obierz i pokrój w plasterki, jest z tym trochę roboty, ale uwierz mi - warto! Obraną paprykę oraz cebulę pokrój w kostkę.
2. W dużym garnku rozgrzej oliwę i dodaj cebulę, paprykę, starty imbir oraz posiekany czosnek. Podsmażaj razem, aż cebula zmięknie (około 4 minut).
3. Dorzuć marchewkę i dokładnie wymieszaj i chwilę podsmaż. Następnie zalej wszystko bulionem i sokiem z pomarańczy i gotuj pod przykryciem do miękkości (ok. 30 minut).
4. Tak przygotowane warzywa zmiksuj na gładki krem, następnie dodaj śmietankę i podgrzewaj do zagotowania. Jeśli krem będzie wydawał Ci się zbyt gęsty możesz dodać więcej śmietanki. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
5. Podawaj z serem kozim i natką pietruszki. Smacznego :)