Gdzie tylko nie pójdę, kwitną bzy. Białe, liliowe, ciemnofioletowe. Na widok lilakowych krzewów w środku miasta aż serce mi się kraja. Jak to tak: jedzenie sadzić przy drodze? Pyły, spaliny, inne zanieczyszczenia... Tfu, nawet brzydzę się o tym myśleć!...