Nadeszły wiosenne burze. Zwierzęta stoją na polach w ulewnym deszczu w bezruchu, jakby starały się oszczędzić całą energię i ciepło, wszystko zdaje się spokojne jakby zamarznięte za kurtyną wody. Tylko od czasu do czasu pokazuje się słońce, jakby udając że pogoda jest całkiem inna, że wiosna tego roku jest ciepła i słoneczna.
Od kiedy pamiętam jeśli chodzi o pogodę maj był zaskakujący. Zwykle zaczynał się nagłym przypływem ciepła, ale w pewnym momencie nadchodził deszcz, czasem nawet śnieg! Nikogo to zbytnie nie dziwiło, a już na pewno nie starszych pań, od których można było dowiedzieć się w busie, że już dawno wiedziały o nadchodzącej zmianie pogody, bo dni po kwietniowym dniu św. Łucji są pewnego rodzaju przepowiednią pogody na wszystkie miesiące w nadchodzącym roku. Ponadto przecież według innej tradycji w mają są też dni "zimnych ogrodników", tak więc nie ma nic niespodziewanego i nadzwyczajnego w zimnie w maju.
Ale zostawmy starodawne wierzenia i przesądy i przejdźmy do głównego tematu dzisiejszego posta, którym jest to proste, delikatne ciasto. Kiedy znalazłam ten przepis pierwszą rzeczą, która wydała mi się wystarczająco urokliwa, żeby stać się powodem upieczenia tego ciasta była nazwa! Rustykalne ciasto, czyli na pewno pyszne (bo z reguły wszystkie przepisy oparte na starych recepturach są pyszne), łatwe i ponadto proste w smaku, czyli takie jakie lubię najbardziej. Jakby tego było mało to jeszcze francuskie. Złoty kolor także podbił moje serce. Nie myślałam wtedy zbytnio o smaku (oczywiście sama nazwa sugerowała jasno, że będzie dominował smak miodu), czas na to przyszedł dopiero dzisiaj, kiedy stwierdziłam, że ta ponura niedziela, aż prosi się o ogrzewający deser.
Pierwotnie w przepisie były suszone śliwki, ale ponieważ chciałam podać moje ciasto z gruszkami, stwierdziłam że lepsze będą orzechy włoskie. Wykończyłam podanie waniliową bitą śmietaną, a wszytko razem stworzyło udaną kompozycję,zwłaszcza, ze ciasto okazało się być zbliżone w smaku do piernika, choć bardziej delikatnie. Jak zdałam sobie z tego sprawę wydało mi się to oczywiste, bo czym więcej jest piernik niż miodowym ciastem z przyprawami? Ale piernik jako taki wydaje się bardziej odpowiedni na jesień lub zimę, za to to francuskie ciasto, będzie idealną parą z chłodnym wiosennym dniem. Samo ciasto nie jest jednym z tych wilgotnych i ciężkich więc dobrze jest je podać z kawą, herbatą lub jak ja z dodatkiem owoców i śmietanki.
Przepis na kwadratową foremkę rustykalnego francuskiego ciasta miodowego:
przepis inspirowany
tym szklanka mąki żytniej
szklanka mąki pszennej
2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1/2 szklanki miodu
2 duże jajka
1/2 szklanki pełnotłustego mleka
1/4 szklanki rozpuszczonego masła
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 łyżeczki gałki mielonej lub startej muszkatołowej
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Na gruszki:
1 duża gruszka obrana i pokrojona na plasterki
łyżka masła
3 łyżeczki brązowego cukru
Na bitą śmietanę:
szklanka wysokoprocentowej śmietanki
łyżka cukru
łyżeczka prawdziwej esencji waniliowej
Dodatkowo: posiekane orzechy włoskie
Nagrzej piekarnik do 180*C
Posmaruj masłem i posyp mąką foremkę.
Przesiej mąkę z sodą oczyszczoną do dużej miski. Zmieszaj z przyprawami i solą.
W małej miseczce zmieszaj mleko i jajka.
Dodaj do mąki miód, mleko, jajka i wymieszaj dokładnie drewnianą łyżką. Następnie nadal mieszając dodawaj rozpuszczone masło.
Na końcu dodaj orzechy włoskie, wymieszaj i przelej do foremki.
Piecz przez około 30 minut.
W małym garnuszku albo na małej patelni rozpuść masło, dodaj cukier, a kiedy się rozpuści owoce. Smaż aż gruszki zaczną mięknąć.
Ubij śmietankę ze szczyptą soli, cukrem i wanilią.
Podawaj kawałek ciasta oprószony cukrem pudrem na gruszkach z odrobiną śmietany, posypane orzechami.
Smacznego, Laura