Dziś nie będzie ćwiczeń, motywacji, treningu czy czegokolwiek, co mogłoby Was zmęczyć. Dziś relaks, pielęgnacja, poświęcanie czasu tylko sobie. Dobre ciało to nie tylko wynik ćwiczeń i diety, to również efekt pielęgnacji. Sposobów na piękne nogi jest mnóstwo, wspominałam już kilka we wpisie
sprawdzone sposoby na cellulit. Ja podam Wam dziś receptę, na ostateczny szlif, na pielęgnację na dwadzieścia minut przed wyczekaną randką czy jakimkolwiek innym wydarzeniem. 20 minut, które sprawi, że Wasze nogi staną się cudowne w dotyku - wiem co mówię.
PS. Panowie, zanim napiszecie, że znów Was pomijam - rzeczywiście jest to wpis głównie dla kobiet - nie obrażajcie się; im więcej kobiet weźmie sobie do serca te porady, tym Wy będziecie mieć z nami więcej przyjemności.
1. Peeling
Coś więcej niż obowiązek. O tym, że usunie zrogowaciały naskórek itd., nie muszę chyba wspominać - czytałyście o tym setki razy, a drugie tyle jeszcze przeczytacie. Chciałabym tylko polecić ten, który jest według mnie najskuteczniejszym, najtańszym i najlepszym z wszystkich przeze mnie przetestowanych - peeling z cukru.
Przepis na piling antycellulitowy:
- 3/4 szklanki cukru ( biały, nie drobno mielony lub puder)
- 2 łyżki kawy fusiastej
- łyżka żelu do mycia ciała / balsamu pod prysznic
- 3 łyżki wody
Wszystkie składniki umieszczamy w szklance / pojemniku i dokładnie mieszamy. Zwilżamy ciało. Peeling wsmarowujemy w skórę ( zaczynając od dolnych stóp ), wykonujemy krótki, bardzo przyjemny masaż, spłukujemy.
2. Dobry balsam
Po wykonaniu peelingu pora na balsam. W lekko osuszoną skórę wklepujemy ulubiony balsam nawilżający. Ja polecam ten ze zdjęcia - kupiłam go przez przypadek na promocji i uważam, że super się sprawdził podczas upałów. Naprawdę sprawia, że skóra jest miękka, a przy tym nie jest lepka ( nienawidzę tego uczucia ). Jeśli macie inny balsam godny polecenia - piszcie.
3. Olejek
Koniecznie ze złotymi drobinkami. Chyba każdy kto choć trochę mnie zna, wie że zawsze polecam dwie rzeczy - skarpetki Kalenji i olejek marki Avon. Widziałam, że w tym roku był ich większy wybór - ja zawsze kupuję ten podstawowy. Zużywam ich latem kilka butelek, ale na wieczorne wyjścia jest po prostu NIEZASTĄPIONY.
4. WodaTo może proste, a jednak każda z nas w natłoku wydarzeń o tym zapomina - picie wody. Bez niej nogi są opuchnięte i ociężałe. Generalnie pijąc za mało wody, wyglądamy i czujemy się gorzej - nie zawsze kojarząc, że to właśnie jej brak tak na nas wpływa. Jeśli więc macie problem z wypijaniem 2-3 litrów dziennie, zainstalujcie sobie aplikację, która będzie Wam przypominać o kolejnych dawkach.
Jeśli Wy również znacie jakieś tajemnicze sposoby, na poprawę stanu nóg w kilka chwil - piszcie. Ja za powyższe ręczę całą sobą :)