Przepis na ten pasztet mam już od dawna,ładnych parę lat. Mimo,to nigdy nie miałam okazji go zrobić. Któregoś wieczoru jednak zebrałam wszystkie siły..iii tak oto jest. Przepis znalazłam kiedyś w jakimś czasopiśmie. Było,to ładne kilka lat temu,może 10..nawet nie pamiętam co,to dokładnie było,ale nie ważne. Pasztet jest :p Wyszedł i to naprawdę smaczny.
Składniki:
- 9 jajek ugotowanych na twardo
- 1 białko
- 1 żółtko
- 1 szklanka bułki tartej
- pęczek szczypiorku
- 100 ml śmietany 18 %
- sól i pieprz
- gałka muszkatołowa
- 1 łyżka masła
- 50 g sera żółtego
- cebula
Cebulę posiekaj i podsmaż na odrobinie oleju. Jajka drobno posiekaj i przełóż do miski.
Do jajek dodaj cebulę,śmietanę,żółtko,bułkę tartą i posiekany szczypiorek. Dopraw solą,pieprzem i gałką muszkatołową. Wymieszaj.
Białko ubij na sztywną pianę i dodaj do masy jajecznej,delikatnie przemieszaj.
Całość przełóż do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, delikatnie posyp bułką tartą i żółtym serem. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 C przez ok. 30-35 minut.