Na śniadanie niepalona kasza gryczana na surowo, w formie kremu. Pewnie dobrze znana większości z Was, a jeśli nie to koniecznie musicie ją spróbować :) Kiedy zauważyłam wczoraj, że w części domu nie ma znowu prądu (tydzień temu nie było aż 5 dni!!! - byłam wtedy w Anglii) od razu zalałam kaszę, żeby rano tylko zmiksować ją z owocami. Dodałam lekko kwaśnawe, sezonowe wiśnie i oczywiście słodkiego, dojrzałego banana. Poza tym lepkie daktyle oraz dużą ilość kakao, które idealnie współgra z smakiem wiśni. Krem podałam wraz z chrupiącymi orzechami włoskimi. Śniadanie miało wyglądać nieco inaczej, ale to było równie pysznie, więc na twarzy od razu pojawił się uśmiech :)
surowy kakaowy krem gryczany wiśnia-banan z jagodami goji i orzechami włoskimi
raw cocoa buckwheat porridge with cherries and banana served with goji berries and walnuts
Składniki:
- 60g niepalonej kaszy gryczanej (5-6 łyżek; 1/3 szklanki)
- garść świeżych wiśni (wypestkować!)
- dojrzały banan
- 4 daktyle (świeże lub suszone)
- łyżka naturalnego kakao
Kaszę namoczyć na noc w zimnej wodzie. Rano opłukać i zmiksować z pozostałymi składnikami. Podawać z dowolnymi dodatkami. Smacznego!Więcej pomysłów na gryczane kremy w wersji RAW znajdziecie na stronie Przepisy -> Kasze i ziarna ;) Mam też dla Was kolejną obiadową propozycję. Jest nią makaron z sosem Alfredo, oczywiście w wersji wegańskiej. Sos Alfredo bazuje na maśle, śmietanie czy kremowym serku oraz parmezanie. Ja stworzyłam go z mleka sojowego oraz... kalafiora! Nie raz spotkałam się z takim wegańskim przepisem i w końcu postanowiłam sama go zrobić. Dodatkowo połączyłam go wraz z kawałkami wędzonego tofu co dodało mu jeszcze ciekawszego smaku. żytni makaron z wegańskim sosem Alfredo z wędzonym tofu
rye pasta with vegan Alfredo sauce with smoked tofu
- ok. szklanki kalafiora
- 1/2 szklanki mleka roślinnego (tu: sojowe, niesłodzone)
- ząbek czosnku
- łyżka płatków drożdżowych
- pieprz, sól morska
- szczypta gałki muszkatołowej
- posiekana świeża pietruszka
- opcjonalnie: 100-110g wędzonego tofu
Kalafior ugotować do miękkości. Czosnek wraz z odrobiną wody podgrzać w garnku, a następnie dolać mleko i zagotować. Dodać kalafior oraz przyprawy - zmiksować na gładki sos i chwilę podgrzać. Opcjonalnie - można dodać pokrojone w drobną kostkę tofu. Podawać z ugotowanym, dowolnym makaronem. Smacznego!
Na szczęście prąd mamy w większej części domu, więc spokojnie mogłam dziś miksować na śniadanie. Za to brak ciepłej wody, ani gotować nie mogę ani piec. Mam nadzieję, że szybko to naprawią, a tymczasem idę zajadać się owocami :) W takie upały nawet nie chcę się nikomu stać przy kuchence, najlepiej lody zrobić na obiad! :D
Przyjemnej niedzieli!