Kilka dni temu w ramach tygodnia portugalskiego w Biedronce pojawiło się chorizo - hiszpańska surowa kiełbasa o "czystym" składzie - tzn. bez żadnych dodatków - samo mięso i przyprawy. Występuje w wersji klasycznej oraz pikantnej. Chorizo jest chyba moją ulubioną kiełbasą, o czym wspominałam przy okazji przepisu na
[zapiekankę z cukinii z chorizo]. Wcześniej tą samą kiełbasę można było dostać w Lidlu, niestety szybko się wyprzedała, dlatego tym razem zrobiłam większe zapasy :D Przy okazji zakupów w Biedronce w oczy rzuciła mi się jeszcze biała rzodkiew, której bardzo dawno nigdzie nie widziałam, a uwielbiam przyrządzać z niej makaron - jest dosyć ostra w smaku, w przeciwieństwie do cukinii, która już mi się trochę przejadła. Biała rzodkiew oprócz charakterystycznego, ostrego smaku, zawiera mnóstwo witamin i minerałów - m.in. witaminę C, PP, witaminy z grupy B, potas, sód, wapń, fosfor, kwas foliowy. Rzodkiew ma właściwości bakteriobójcze i żółciotwórcze. Zdecydowanie wygrywa z jakimkolwiek tradycyjnym makaronem ;)
Składniki:-1 biała rzodkiew
-pół pęta chorizo (140g)
-1 średnia dynia
-1 cebula
Przygotowanie:MakaronRzodkiew myjemy, a następnie obieramy. Makaron z rzodkwi zrobiłam za pomocą nożyka "julienne", jednak można użyć Spiromatu, jeśli jesteście jego szczęśliwymi posiadaczami, lub zwykłej obieraczki - wtedy paski będą grubsze - a la makaron "tagiatelle" ;).
Więcej informacji nt. makaronu warzywnego znajdziecie
[tutaj]. Taki makaron można jeść na surowo, podsmażyć na maśle ghee z dodatkiem czosnku lub tak jak ja - udusić (ok 5 min wystarczy) w osolonej wodzie - do wody możecie dodać kurkumę lub curry, aby nadać jej żółtego koloru.
SosDynię obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do niewielkiej ilości osolonej wody i dusimy do miękkości (ok 7 min, w zależności od tego, jak drobno pokroicie dynię). W tym czasie ściągamy skórkę z chorizo i kroimy je w plasterki (trzeba użyć dosyć ostrego noża). Cebulę również obieramy i kroimy w kostkę. Na rozgrzaną patelnię (bez dodatku tłuszczu) wrzucamy pokrojone chorizo i czekamy, aż wytopi się trochę tłuszczu, na którym podsmażamy cebulkę. Kiedy dynia będzie już wystarczająco miękka (widelec powinien gładko wchodzić) miksujemy ją na gładki krem, razem z wodą, w której się dusiła. Do kremu z dyni dodajemy podsmażone chorizo z cebulką.