Odkąd zmieniłam mieszkanie i zobaczyłam, że w wyposażeniu nowego jest mikrofalówka, od razu postanowiłam trochę z nią poeksperymentować. Wiem, że jej wpływ na zdrowie, to kwestia sporna, jednak od czasu do czasu, kiedy chcemy zjeść coś na szybko nic się nie stanie. Szczególnie jeśli jest się mną i lubi się mieć wszystko "na szybko". Przepis dla wielu nie będzie zgodny z dietą paleo, chociaż nie ma w nim żadnego niedozwolonego składnika, to z pewnością żaden człowiek z paleolitu nie używał mikrofalówki. Ja jednak wyznaję raczej neo-paleo i ułatwianie sobie życia ;)
mam nadzieję, że dzięki papierowym osłonkom zminimalizowałam szkodliwość silikonu...
Składniki:
-3 jajka
-4 łyżki dowolnej paleo mąki, użyłam żołędziowej
-2 ząbki czosnku (jeśli chcecie tradycyjne, słodkie muffiny użyjcie banana lub innych owoców)
-szczypta sody
-szczypta soli
-suszony czosnek i suszona cebula (do słodkich nadaje się np. wanilia, cynamon, cykoria, ksylitol)
W miseczce mieszamy suche składniki - mąkę, sodę i przyprawy, następnie dodajemy jajka i przeciśnięty przez praskę czosnek (można zastąpić drobno posiekaną cebulą lub w ogóle pominąć). Wszystkie składniki dokładnie miksujemy i przelewamy to foremek. "Pieczemy" 5 minut na najwyższej mocy.
Muffiny przekroiłam i powstały mini-kanapki ;)