Część 2
kolejno od lewej: dział z produktami bezglutenowymi - bardzo duży, obejmował kilka regałów, znajdował się w każdym sklepie- niestety tu nic nie różniło się od Polski, wszystkie składy zawierały cukier, syrop g-f, aromaty, spulchniacze, wypełniacze i inne śmieci ;) Obok bogactwo warzyw ^^
kolejne czekolady o dobrych składach - w końcu Belgia to kraina czekolady
Jednego dnia, będąc w Ypres nie mogłam znaleźć ani odpowiedniej restauracji, ani odpowiedniego sklepu, byłam już bardzo głodna i musiałam zrobić zakupy w małym markecie, gdzie wiało glutenem na kilometr - pieczywo, słodycze i przetworzona żywność. Udało mi się jednak znaleźć tam puszkę mleka kokosowego i daktyle - czyli zdrowe tłuszcze (mleko kokosowe), węgle (suszone daktyle) i trochę białka (kokos)
stacja kolejowa w Antwerpii, ratusz gotycko (prawa część) - klasycystyczny (lewa, ucięta :<) w Gandawie, średniowieczny ratusz w Ypres i kot-mem w Amsterdamie
sałatka nicejska w Antwerpii - sałata, tuńczyk, cebula, jajko, oliwki, ogórek - za każdym razem, gdy zamawiałam coś w restauracji prosiłam o "gluten & lactose free" - bez dodatku sera, grzanek, dressingu etc.
woda kokosowa była łatwo dostępna zarówno w Belgii jak i Holandii - w różnych smakach np. z dodatkiem ananasa lub neutralna
1. lewy górny róg - dzielnica chińska, trafiliśmy na świętowanie nowego roku, 19 lutego w Chinach rozpoczął się rok owcy (kozy) 2. wnętrze dworca kolejowego w Antwerpii 3. Antwerpia - jedna z europejskich stolic zakupowych 4. piękne wnętrze centrum handlowego
sałatka z kurczakiem, rukolą, pomidorami koktajlowymi, ogórkiem i jabłkiem, gdzieś w Holandii
Belgia to kraina piwa i czekolady ;) piwa bezglutenowe nie są niczym nadzwyczajnym w marketach czy pubach
suszone pomidory jako przekąska
i na zakończenie totalny mix ;)