Plan był taki, że miałam upiec ciasto z rabarbarem...ale ponieważ sezon na niego trwa, ostatnio wszyscy i wszędzie pieką ciasta z rabarbarem. To oczywiście normalne, ale chwilowo mam przesyt. Wybór padł więc na ciasto z makiem. I jak się okazało okazał się trafny. Wszyscy zadowoleni, wszystkim smakuje. Nawet nie wiem czy do końca się zorientowali, że trochę zmieniłam składniki. Nie do końca jest to dietetyczny wypiek. Mogłam bardziej "zaszaleć", ale tym razem nie chciałam przekombinować, poza tym mama prosiła..."upiecz coś normalnego tym razem" ;)
Składniki na ciasto:
- 1 szklanka mąki jaglanej
- 1 szklanka mąki ziemniaczanej
- 5 jajek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 25dag masła
- 3/4 szklanki ksylitolu/cukru
Składniki na masę makową:
- 500g suchego maku
- 100g rodzynek
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki ksylitolu
- skórka starta z połowy pomarańczy
Przygotowanie:1. Ksylitol/cukier ucieramy z masłem, dodajemy po jednym jajku oraz po trochu połączonych mąk z proszkiem do pieczenia. Ucieramy do momentu uzyskania pulchnej masy.
2. Mak zalewamy wrzącą wodą (do pokrycia) i odstawiamy do ostygnięcia. Następnie odsączamy nadmiar wody - najlepiej przez gazę, i mielimy dwukrotnie. Dodajemy rodzynki, skórkę z pomarańczy i słodzidła (cukru i miodu dodajcie tyle, aby dla Was był słodki).
3. Na formę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy połowę ciasta. Rozprowadzamy dokładnie łyżką. Na to masę makową i przykrywamy drugą połową ciasta.
4. Pieczemy około 50 minut w 180 stopniach.
Ale Pyszota!