Ziarna sezamu to klucz do największego skarbu - zdrowia. Podnosi życiową energię, reguluje trawienie, wzmacnia kości, odmładza. Idealny jako dodatek do sałatek, do posypywania kanapek. W wersji słodkiej jest najbardziej znany pod postacią chałwy. Te sklepowe wiadomo, że będą zawierać różne ulepszacze, dlatego warto zrobić chałwę domową. Nie jest to niczym skomplikowanym. Z każdą kolejną próbą będzie wychodzić coraz lepsza, bo pewnie na początku raz Wam wyjdzie za krucha, raz za bardzo miękka - wszystko będzie zależeć od ilości i rodzaju miodu.
Składniki:
- 1,5 szklanki ziaren sezamu
- 3 łyżki płynnego naturalnego miodu
- 2 łyżki wiórek kokosowych
- garść ulubionych bakalii (u mnie rodzynki i żurawina)
Przygotowanie:1. Sezam należy uprażyć na rozgrzanej suchej patelni. Trzeba uważać i mieszać aby się nie przypalił.
2. Następnie przesypujemy do miseczki i blendujemy na gładką masę.
3. Dodajemy miód, wiórki oraz posiekane na mniejsze kawałki bakalie i mieszamy łyżką albo ugniatamy ręką. Konsystencją powinna być lekko lepiąca się i zwarta.
4. Zagniatamy w dowolny kształt (walec, kwadrat, itp), owijamy folią spożywczą i wkładamy na kilka godzin do lodówki. Po około 3 - 4 godzinach kroimy i gotowe.
Im więcej dodacie bakalii tym chałwa będzie bardziej krucha i może się delikatnie rozwalać przy krojeniu, ale jeśli nie zależy Wam bardzo na idealnym kształcie dodajcie ich sporo a będzie miała wyraźniejszy smak.
Ale Pyszota!