Idą Święta. A więc i czas najwyższy na uruchamianie naszych rodzinnych, domowych rytuałów. W tym roku będziemy je przeżywać szczególnie, nie wiadomo bowiem, czy w przyszłym roku najstarszy pisklak nie wyleci z gniazda na studia daleko od domu... Wszystko zatem nabiera nowych znaczeń. Zaczynając od wspólnego dekorowania pierniczków, po wieczory przy kominku, świecach i obieranych przez jedno z nas mandarynek i grejfrutów.
Zasadniczo takie poczucie powinno i towarzyszy nam zawsze, jednak świadomość, że jedno z dzieci jest tak duże, że nie pamięta już, kiedy przestało wierzyć w Świętego a listy do niego śle e-mailem prowokuje refleksje.
Refleksje pogłębione jeszcze lekturą ostatnich dni. Nigdy nie sądziłam, że utożsamianie się z bohaterami książki może być tak bolesne, dogłebne i sensualne.
"- Kto powiedział: Jesteś zawsze tak szczęśliwy, jak twoje najmniej szczęśliwe dziecko? - zapytała na ostatnich zajęciach z ceramiki.
- Sokrates - odpowiedziałą natychmiast Ree.
- Naprawdę? Myślałam raczej, że to Michelle Obama.
- Nie mam pojęcia, kto to powiedział - przyznała Ree - ale wierz mi, ta mądrość ma dłuższą historię niż Michelle.
Budzisz się rano, czujesz się dobrze i nagle myślisz: Coś jest nie tak. Coś się dzieje. O co chodzi? I wtedy przypominasz sobie, że chodzi o twoje dziecko - to, które akurat jest nieszczęśliwe."
Anne Tyler "Na szpulce niebieskiej nici", Wyd, WAB 2015
Gorąco Wam tę książkę polecam.
Podobnie jak dzisiejsze ciasteczka. Cud-mąż skarżył się, że upiekłam ich tak mało. Cóż, jeśli przeszło 30 ciasteczek to za mało na jednego łakomczucha (no dobrze - jednego i pół) to one muszą być pyszne, prawda?
Melomakarona (Greek Christmas Honey Cookies)
Składniki:
75 g semoliny (można zastąpić krupczatką)
250 g mąki tortowej
1/4 łyżki proszku do pieczenia
50 g soku pomarańczowego
3 łyżki koniaku
50 g cukru
1/2 łyżki cynamonu
1/6 łyżki startej gałki muszkatołowej
1/6 łyżki goździków zmielonych
1/4 łyżki sody oczyszczonej
45 g wody
skórka otarta z 1 pomarańczy
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
125 g oliwy
25 g miodu
Na syrop:
75 g miodu
50 h soku pomarańczowego
25 g wody
75 g cukru
Ponadto:
garść orzechów włoskich
3/4 łyżeczki cynamonu
Przygotowanie:
1. W jednej misce łączymy semolinę, mąkę i proszek. Odstawiamy.
2. W drugiej sok, koniak, cukier i przyprawy. Mieszamy dokładnie. Następnie dodajemy sodę, mieszamy - masa powinna się zacząć pienić. Dodajemy jeszcze wodę, olej, skórki i miód. Mieszamy.
3. Do masy z sodą dodajemy suche składniki i mieszamy drewnianą łyzką do uzyskania jednolitej konsystencji, ważne aby nie przedłużać niepotrzebnie tej czynności.
4. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
5. W tym czasie przygotowujemy syrop poprzez podgrzanie i połączenie jego składników. Syrop odstawiamy do przestudzenia.
6. Z ciasta formujemy kulki wielkości włoskiego orzecha, które następnie wydłużamy czyniąc je podobnymi kształtem do jajek. Układamy na blasze wyłożonej papierem. Nie jest konieczne zachowanie dużych odległości pomiędzy ciasteczkami.
7. Pieczemy je przez 20 minut.
8. W tym czasie przygotowujemy orzechową posypkę. Orzechy przelewamy wrzątkiem, odcedzamy, siekamy dość drobno i przekładamy na suchą patelnię. Posypujemy cynamonem, mieszamy i prażymy. Odstawiamy.
9. Ciastka po wyjęciu z piekarnika nasączamy każde z osobna w syropie i posypujemy orzechową posypką. Przechowujemy w szczelnie zamkniętej puszce.
Smacznego!