Dopada mnie grudniowa ambiwalencja. Z jednej strony, tak po dziecięcemu, – chciałoby się, żeby JUŻ, JUŻ, TERAZ były Święta. Tak długo jak niecierpliwe czekanie budzi motyle w brzuchu wciąż jesteśmy dziećmi. Choć chyba, kiedy sami zostajemy rodzicami, cieszymy się na te Święta przede wszystkim ze względu na dzieci, na ich radość. Z drugiej strony chciałoby się jednocześnie, żeby ten czas oczekiwania, przygotowań, trwał jak najdłużej i zdecydowanie wolniej…
W tym pospiesznym oczekiwaniu - zawsze wydaje mi się, że to najbardziej zabiegany miesiąc w roku – wypiekam kolejną setkę pierniczków, wstawiam barszcz, planuję paszteciki i ciasto na spotkanie z kolędnikami, dekoruję dom i powoli przygotowuję nasz wyjazd.
Jeśli zostanie Wam trochę masy makowej można wykorzystać ją do upieczenia makowych kul z niespodzianką. Wystarczy odrobina ciasta kruchego i masa makowa, do tego – jako niespodzianka – wiśnie, suszone lub z likieru.
Makowe kule z niespodzianką
Składniki:
wiśnie suszone lub z likieru
jajko do posmarowania przed pieczeniem
Przygotowanie:
1. Masę makową łączymy dokładnie z kruchym ciastem.
2. Nabieramy porcje wyrobionego ciasta, formujemy mały placuszek, na środku układamy wiśnię, zwijamy do środka, formując kulę wielkości orzecha włoskiego.
3. Smarujemy roztrzepanym jajkiem. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
3. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 175 stopni ok. 15 minut.
Na zdjęciu poniżej niespodzianki akurat brak. Ot, taka niespodzianka :-)