Dobra, to jest skandal. Oficjalnie przyznaję, że jestem lamusem (jak mówi Monia) i 2 września obiecałam przepis na tą tartę na Fan Page. Trzy miesiące później...
Nic dziwnego, że się na mnie wkurzacie za brak przepisów. To nie tak, że się nie gotowało, gotowało aż para buchała. Tylko jakoś tak, no co Wam będę mydlić oczy. Weny nie było do pisania i już. A teraz bierzcie i jedzcie bo naprawdę pycha. Aha i o Pstrągu z Ojcowa nie zapomnijcie!
Składniki:
- 1 pstrąg wędzony z Ojcowa ( no, ok. jeśli nie macie bo mieszkacie np: w Anglii jak Jarek to użyjcie takiego co macie)
- Papryka czerwona
- 4 jajka
- pieprz
- sól
- szczypior z cebulki
- 1/3 szklanki śmietanki 30%
- ciasto francuskie (nie, nie robię, kupuję, nie chce mi się)
Przygotowanie:
Ciasto rozkładam na formę do tarty i zapiekam zgodnie z przepisem. W tym samym czasie piekę też pokrojoną na plastry czerwoną paprykę. Pod koniec, kiedy ciasto już wyciągnę z pieca, ustawiam program grill i grilluje paprykę.
W między czasie, do miski wbijam jajka. Używając mojego super robota Kenwood mieszam je, dodaję śmietankę, szczypior, pieprz i sól.
Masę wylewam na upieczoną tartę, na przemian układam paprykę i pstrąga. Wsadzam do piekarnika na 180 stopni, około 20 minut - chodzi o to, że masa musi zastygnąć. Po wyjęciu posypuję z wierzchu pozostałym, świeżym szczypiorem.