W poszukiwaniu jakiegoś nowego smaku na obiad / kolację postanowiłam coś wymyślić ;)
i tak powstała łopatka wieprzowa w musztardowo - tymiankowym kubraczku....
Użyłam:
- 0,5kg łopatki wieprzowej
- 4 łyżki musztardy sarepskiej
- pieprz świeżo zmielony
- tymianek
- 1 cebula
- sól
Łopatkę pokroiłam w plastry. Lekko oprószyłam solą.
Musztardę, tymianek i pieprz zmieszałam. Taką marynatą pokryłam mięso, na wierzch położyłam cebulę pokrojoną w półkrążki.
Na godzinę wstawiłam do lodówki.
Niestety moja rodzina przyzwyczajona jest do standardowych kotletów, klopsów itp. Trudno podać im co innego szczególnie jeżeli ma to na sobie jakieś zioła.
Moją "pieczeń" wstawiłam do rozgrzanego do 180stopni piekarnika. Jako coś co wymyśliłam piekłam "na oko" około 40min.
Okazało się, że takie eksperymenty w kuchni są jak najbardziej na plus. W mieszkaniu pachniało kulinarnym postępem :) A mięso bardzo kruche, aromatyczne, lekko ostre. Dla złagodzenia smaku podałam z pomidorami.
Rodzinka jadła i w zaledwie parę chwil naczynie zostało opróżnione do dna,
bez marudzenia, że to nie kurczak i, że są zioła ;)
A moi najbliżsi czekają na kolejny napad kulinarnej weny twórczej :)