Przedstawiam Wam mini pączusie serowe. Jako dziecko uwielbiałam je zajadać na deser i chyba tak mi zostało. Są one nie tylko odpowiednie na tłusty czwartek, który właśnie minął, ale również można je zrobić w normalny dzień. Nie zawierają w sobie dużo cukru. Są tylko muśnięte cukrem pudrem, dlatego, polecam je zrobić dla naszych pociech na deser jako alternatywa, na być może znudzone już u naszych milusińskich, naleśniki.
SKŁADNIKI:
1 serek homogenizowany waniliowy
3 całe jajka
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 - 2 łyżki cukru*
700 ml oleju do smażenia
cukier puder do posypania
Mikserem ubijamy całe jajka na jednolitą puszystą masę, stopniowo dodając cukier. Następnie dodajemy mąkę wcześniej wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz serek homogenizowany. Całość jeszcze przez chwilę miksujemy, aż powstanie lekkie ciasto. Nie przejmujcie się jeśli wyjdzie Wam trochę gęste. W tym przypadku, jest to plusem do smażenia mini pączków.
Z przygotowanego ciasta, za pomocą dwóch łyżeczek formujemy kuleczki na pół łyżeczki. Pomyślicie, że to mało, ale pączusie urosną w trakcie smażenia. Mini pączki smażymy ok. minuty, do zrumienienia. Pierwsze mogą przybrać różne kształty, ale za kolejnym już razem wychodzą ładne kuleczki**. Gotowe pączusie kładziemy na ręcznik papierowy, żeby zlikwidować nadmiar tłuszczu i żeby wystygły.
Jeszcze tylko muśnięcie słodkim pudrem i gotowe. Smacznego !
*możemy zastąpić brązowym cukrem, ale wtedy dodajemy 1 łyżkę
**wystające końcówki możemy usunąć poprzez potrząśnięcie pączków w misce lub po prostu pourywać