Zainspirowana ostatnią "modą" na soczewicę, postanowiłam spróbować i zrobiłam taki oto pasztet. Przepis znalazłam na świetnym blogu
pozytywne żywienie, lekko go zmodyfikowałam i jest. Nawet mężuś pochwalił i codziennie kanapki do pracy chciał właśnie z tym pasztetem. Świetnie sprawdza się na chlebie, idealnie się rozsmarowuje, ach co ja tam będę mówić, idę zjeść jeszcze jedną!
Przepis na małą keksówkę:
200 g czerwonej soczewicy
2 duże pietruszki - korzeń
0,5 dużego selera lub jeden mały
4 marchewki
1 duża cebula
5 ząbków czosnku - można dać mniej zależne od preferencji
1 jajko
1 łyżka oleju
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Soczewicę czerwoną gotować aż do momentu całkowitego rozgotowania (ok. 30-40 minut). Warzywa ugotować do miękkości. Po wystudzeniu przepuścić je przez maszynkę do mielenia mięsa, zmielić również cebulę i czosnek. Zmielone warzywa połączyć z uprzednio ugotowaną soczewicą, dodać surowe jajko, olej i doprawić. Piec około 60 minut w 160 stopniach. Smacznego!
100 g gotowego pasztetu ma około 101 kalorii