Wielkanoc w tym roku płata nam figla i zasypuje śniegiem... W niczym to jednak nie przeszkadza, by w domu czuć było Święta. Najłatwiejszą metodą jest wytworzenie smakowitych zapachów w kuchni, a gdy rozniosą się po domu... Nikt nie będzie miał wątpliwości...
Mazurki pachną głównie podczas pieczenia i dekorowania... Podczas jedzenia - rewelacyjnie smakują. Wiem, że wielu z Was (jeszcze w zeszłym roku ja też byłam w tym gronie), nie lubi mazurków. Swój sąd opiera zaś na tych zakupionych w cukierniach... Domowe mazurki jednak zmieniają zdanie - ja je pokochałam. Pokochajcie i Wy :)
Składniki:- 180 mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- 100 g masła
- 1 żółtko
- 1/2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18%
- garść suszonych daktyli
- szczypta cynamonu
- szczypta kardamonu
- 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady (u mnie: z pomarańczą i chilli)
- 1-2 łyżki śmietany 30%
Sposób przygotowania:
Sposób przygotowania ciasta: (dla zabieganych polecam gotowe ciasto kruche)
Mąkę posiekaj z masłem. Dodaj żółtka, cukier i śmietanę. Szybko zagnieć, owiń folią i odłóż do lodówki na 2 godziny. Rozwałkuj na dowolnie wybrany kształt mazurka. Pamiętaj o zrobieniu wyższego brzegu. Piecz w temperaturze 200 st. przez 20 minut. Pozostaw do ostygnięcia.
Daktyle namocz w szklance wody. Pozostaw na kilka godzin. Po tym czasie osącz na sicie i zblenderuj na gładką masę z cynamonem i kardamonem. Masę daktylową rozsmaruj na zimnym cieście.
Czekoladę połam na kostki i wrzuć do miski zawieszonej w kąpieli wodnej. Dodaj kremówkę. Mieszaj do rozpuszczenia czekolady - otrzymasz polewę, którą pokryj daktyle.
Udekoruj według uznania.