Nie wiem czy to przez pogodę czy przez świadomość że za tydzień o tej porze będę fantastycznie bawić się w szkole i to ostatni moment na włączanie rano piekarnika bez myśli "spóźnię się na milion procent", ale zachciało mi się nagle ogromnych muffin, serniczków i innych ciast tylko dla siebie. Tak na wszelki wypadek mówię, gdyby nagle zrobiło się tu kokilkowo.
❀ 200g 3-krotnie mielonego twarogu
❀ jajko, białko i żółtko osobno
❀ małe opakowanie cukru waniliowego
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Twaróg mieszamy razem z żółtkiem i cukrem, białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do sera. Masę przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia kokilki i pieczemy przez 25 minut.