Jak bardzo kapryśne są, wie chyba już każdy kto je przygotowywał... Mimo tego lubię je robić, gdyż są świetną przekąską i ogromnie "wciągają"! Mi, z tej wersji wyszły 3 blachy. Składniki:
/gdy przygotowuję bezy, robię je z proporcji około 50-60 g cukru pudru (im więcej, tym lepiej utrzymają kształt) na 1 białko
/- 5 białek
- 260 g cukru pudru
- łyżeczka soku z cytryny
Piekarnik rozgrzej do 140 stopni, blachy wyłóż papierem do pieczenia.
Białka ubij na sztywno, pod koniec dodając stopniowo cukier puder - łyżka po łyżce. Przełóż do rękawa cukierniczego
/szprycy i wyciskaj zachowując około 1,5-2 cm odstępu. Piecz przez 15-25 minut, do jasnobeżowego koloru. Odrywaj od papieru dopiero gdy ostygną - inaczej "rozerwą się".
Można przekładać dżemem, jeść na sucho lub dowolnie dekorować. Smacznego!