Święta, święta i po świętach..
W tym roku postanowiliśmy mniej piec, mniej gotować i mniej kupować, a mimo to nie obyło się bez "tradycyjnej" świątecznej gorączki, w której straciłam głowę ( i po części chęć ) do udzielania się tu częściej. Teraz czeka mnie jednak kilka dni spokoju, więc zaczynam od ciasteczek - bo każdy już po świętach przejedzony i syty, ale gdy wróci ochota na słodkie, to takie małe pyszności dobrze mieć w zasięgu ręki!
Maślane ciasteczka z białą czekoladą, suszoną żurawiną i orzechami nerkowca.
składniki na 18 ciastek (o wadze ok. 50g).
200g masła 300g mąki pszennej100g niesolonych orzechów nerkowca (lub pistacji) + kilka sztuk do dekoracji125g brązowego cukru100g białej czekolady pokrojonej w kostkę 60g suszonej żurawiny 1/2 łyżeczki pasty z wanilii Przepis na podobne ciastka w wersji z tymiankiem i skórką cytryny.Piekarnik rozgrzać do 175C.
Orzechy mielimy przez sekundę w blenderze, na małe kawałki. Kilka pozostawiamy w całości do dekoracji ciastek.
Masło wyjąć z lodówki na godzinę przed przygotowaniem. Pokroić je w
grubą kostkę i wrzucić do miski, w której będziemy wyrabiać ciasto.
Dodać do niej mąkę, cukier, rozdrobnione orzechy i pastę z wanilii. Wyrobić ciasto rękami.
Dorzucić białą czekoladę i suszoną żurawinę.
Całość wyrabiać dłońmi, aż składniki się połączą.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Łyżką stołową odmierzamy porcję, formujemy kule i spłaszczamy je łyżeczką zamaczaną w ciepłej wodzie. Wyrównujemy krawędzie. W wierzch ciasteczek wbijamy całe orzechy.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 15minut,aż brzegi ciastek będą złotobrązowe.
Wyciągamy, studzimy i jemy.