Już jutro Święto Zakochanych i nie ważne, czy je lubicie, czy zamieniacie się w Walentynki w chodzące marudy, "bo komercja..bo tandeta..bo jak kochać, to codziennie"... Spokojnie - te drożdżówki pokochać może każdy!
Wilgotne ciasto drożdżowe pachnie kardamonem, a przy okazji otula jego zapachem całe mieszkanie. Słodycz cukru i migdałów miesza się z kwaskowatością cytryny dając połączenie, któremu ja się nie opieram.. bo i po co? I pomyśleć, że kiedyś wydawało mi się, że drożdżowego ciasta nie lubię...
Drożdżowe serduszka z migdałowo-cytrynowym nadzieniem i kardamonem.
Zmodyfikowany przepis na
szwedzkie Kanelbullen. Sposób zawijania serc podpatrzony u
Ola Mała Gotuje.ciasto:
250ml mleka
12g świeżych drożdży lub 7g suchych
420g mąki pszennej
65g brązowego cukru
10 wydrążonych ziaren kardamonu, zmielonych w moździerzu otarta skórka z 1 cytryny
szczypta soli
75g masła o temp. pokojowej
nadzienie:
60g miękkiego masła
40g brązowego cukru
100g mielonych migdałów
5 wydrążonych ziaren kardamonu, zmielonych w moździerzu
2 łyżeczki soku z cytryny
na wierzch:
1 jajko
brązowy cukier
Podgrzać mleko, tak by było ciepłe, ale nie gorące (za wysoka temperatura 'zabije' drożdże)
. Drożdże pokruszyć palcami i dodać do mleka, rozmieszać dokładnie drewnianą łyżką i odstawić na kilka minut.
W misce wymieszać razem mąkę, kardamon, startą skórkę z cytryny, cukier i sól, dodać
mleko z drożdżami i miękkie masło. Dokładnie wymieszać i ugniatać około
5-10 minut, aż będzie sprężyste. Odstawić w ciepłe miejsce na ok.
godzinę. Można też wstawić ciasto do lodówki na całą noc, gdzie rośnie
znacznie wolniej, ale nad ranem było już "gotowe".
Przygotować nadzienie po prostu łącząc wszystkie składniki za pomocą widelca.
Powierzchnię, na której będziemy wałkować ciasto delikatnie oprószamy
mąką.
Ciasto dzielimy na 8 równych kawałków i z każdego z nich formujemy kulkę, którą następnie rozwałkowujemy wałkiem, po czym równomiernie rozprowadzamy na cieście nadzienie (ok. jedną łyżkę). Drożdżowy placek zwijamy w "rulonik".
Oba końce zwiniętego placka zbliżamy do siebie. Obracamy go tak, by prawe lub lewe ramie znajdowało się u góry, lekko spłaszczamy całości i przecinamy ciasto nożem w pół, w miejscu zgięcia. Następnie rozchylamy utworzone połówki na zewnątrz, tak by drożdżówka przybrała kształt serca z wyraźnie zarysowanymi warstwami nadzienia.
Serduszka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenie i czekamy
kolejnych 30 minut, aż ciasto wyrośnie. Można też, tak jak zrobiłam tym razem, włożyć je do okrągłej blachy - do tej o średnicy 23cm zmieści się 5-6 serc.
Smarujemy ich wierzch
rozbełtanym jajkiem i posypujemy brązowym cukrem. Na koniec wkładamy je do nagrzanego do 225*C piekarnika i pieczemy 10-12 minut.
Najlepiej jeść jeszcze ciepłe!
Następnego dnia wsadziłam je na chwilę do nagrzanego piekarnika.. takie smakują mi najbardziej! Zdecydowanie!
Jeśli ktoś wypróbuje przepis, a drożdżówki nie przypadną mu do gustu... chętnie wyślę adres i przygarnę ;-)