Ostatnie tygodnie sprzyjają przedświątecznej gorączce. Przed Nowym Rokiem trzeba domknąć wszystkie projekty w pracy, a do tego sprzątanie, kupowanie prezentów, przygotowanie potraw na wigilię i na święta. Można zwariować.
W pewnym momencie mówię sobie jednak: stop! Pora przywrócić wszystkiemu zdrową równowagę. Przecież to nie ja jestem dla świąt, tylko święta dla mnie. Dlatego w tym roku, w świątecznym menu, postanowiłam postawić na proste, sprawdzone przepisy.
Tu świetnie sprawdzi się tarta na kruchym cieście z nadzieniem bakaliowym. Przepis banalnie prosty, ale jak to zwykle z takimi prostymi daniami bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Ważne, żeby ciasto było świeże, lekkie i kruche. Dodana do nadzienia konfitura z róży fantastycznie podkręca smak.
Przygotowanie tarty pełni też dodatkową rolę – integrującą. Dzwonię do mamy po przepis na rodowe kruche ciasto (To, według receptury przekazywanej już od trzech pokoleń w mojej rodzinie, jest najlepszym kruchym ciastem, jakie kiedykolwiek jadłam). Oczywiście zagadujemy się na co najmniej godzinę. Potem zaganiam wszystkich domowników do krojenia owoców na nadzienie. I nie chodzi tylko o to, żeby było szybciej. Nie ma nic przyjemniejszego niż wspólne gotowanie, rozmowy, żarty i wygłupy w kuchni.
Życzę Wam spokojnych, rodzinnych świąt! Niech nie zabraknie czasu na to, co najważniejsze.
Tarta na kruchym cieście z nadzieniem bakaliowym
- 2½szklanki mąki krupczatki
- 2 żółtka i 1 całe jajko
- 20 dag masła
- ½ szklanki cukru pudru
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier waniliowy
- po 5 sztuk śliwek suszonych w dymie, suszonych gruszek, fig, daktyli
- 2 łyżki rodzynek
- 2 łyżki suszonej żurawiny
- 4 łyżki konfitury różanej
Do przesianej przez sitko mąki dodać starte na tarce o grubych oczkach masło. Dodać żółtka, jajko, cukier puder, proszek do pieczenia i cukier waniliowy. Szybko wyrobić ciasto, owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę.
W tym czasie pokroić wszystkie owoce na kawałki wielkości rodzynek. Podsmażyć chwilę na patelni razem z konfiturą.
Wyjęte z lodówki ciasto pokroić na plastry i wyłożyć nimi blaszkę do tart. Wypełnić nadzieniem, na górze można zrobić kratkę z reszty ciasta lub dowolną dekorację, według fantazji. Piec w temperaturze 200 st. C przez około 30 min.
Polecam wino:
González Byass Solera 1847 Sherry Cream. W tym winie znajdziemy dokładnie takie same aromaty jak w świątecznym cieście – suszone owoce, rodzynki, orzechy i prażone migdały.