Dzisiaj ponownie ukłon w stronę kuchni indyjskiej, która jest źródłem wielu moich inspiracji w kuchni. Fascynuje mnie wyrazistość, aromat, smak wynikający z umiejętności łączenia przypraw w potrawach indyjskich. Warto tez zwrócić uwagę, że ich kuchnia jest zdrowa, lekkostrawna, bazuje bowiem w dużej mierze na warzywach.
Często się zdarza, że nie lubimy piersi z pieczonego kurczaka, bo są suche. Dzisiaj polecam w wersji, w której ta nielubiana część mięsa jest soczysta i krucha, a sos z nutą cytrynową dodatkowo podkręca smak.
Opiekany kurczak w sosie sojowo-cytrynowym
- 1 cały kurczak o wadze ok. 1,5 kg
- 3 łyżki sosu sojowego
- ½ szklanki wody
- 1/3 kostki masła
- 1 łyżeczka chili lub ostrej papryki w proszku
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka startego świeżego imbiru
- 1 łyżeczka mąki
- Sól i pieprz do smaku
Kurczaka dzielimy na pół. Do garnka wlewamy sos sojowy, wodę, dodajemy imbir, można sypnąć trochę soli i pieprzu, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i wkładamy tam kurczaka. Gotujemy delikatnie z obydwu stron ok. 10 minut, co jakiś czas polewając go płynem. Gotujemy to może za mocno powiedziane, tego sosu jest raptem na dnie garnka, ale chodzi o to, żeby mięso nasiąkło jego aromatami. Następnie wykładamy samego kurczaka na brytfankę, oczywiście nóżkami do góry, piersiami do góry i pieczemy w nagrzanym do 180 st. C piekarniku jedną godzinę. Do sosu, który nam został z gotowania kurczaka dodajemy cytrynę, masło, chili, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Sos można zagęścić dodając jedną łyżeczkę mąki rozprowadzoną w niewielkiej ilości zimnej wody. Kiedy kurczak już pięknie się zarumieni wykładamy go na talerz, polewamy gotowym sosem. Podajemy w towarzystwie curry z kalafiora i ziemniaków.
Indyjskie curry z kalafiora i ziemniaków (Aloo Gobi)
- 3 średniej wielkości ziemniaki
- 1 mały kalafior podzielony na różyczki
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka ziaren kuminu
- 1 łyżeczka garam masala
- 1 łyżeczka curry
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka startego świeżego imbiru
- 1/2 – 1 łyżeczki płatków chili (lub w proszku)
- 2 szalotki
- 1/2 szklanki wody
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka soli
- garść świeżych listków kolendry (zamiennie zielona pietruszka)
W woku lub garnku o nieprzywierającym dnie rozgrzewamy olej i szklimy przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekane szalotki. Dodajemy pozostałe przyprawy (kumin, garam masala, curry, kurkumę, imbir, chili) i delikatnie przesmażamy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż przyprawy uwolnią aromat, uważając, by ich nie spalić.
Dodajemy pokrojone w większą kostkę ziemniaki i kalafiora. Podlewamy wodą, solimy i na niewielkim ogniu całość gotujemy pod przykryciem około 30 minut. Zdejmujemy przykrywkę, dodajemy sok z cytryny i odparowujemy ewentualny nadmiar wody. Wydajemy posypane posiekaną kolendrą lub natką pietruszki.
Tą nieco pikantną potrawę proponuję zestawić z alzackim gewurztraminerem. Słodycz wina łagodzi jej ostry smak.
Wykwintny
Gewurztraminer Zinnkoepflé Grand Cru pięknie pachnie płatkami róży i jaśminu. Ma orzeźwiający smak podbity egzotycznymi owocami, nutą pieprzu.