Jak robiłem te placki to przypomniała mi się pewna historia.
Ładnych parę lat temu moja siostra wpadła na pomysł zrobienia naleśników z twarogiem, rodzynkami i cukrem.
Całość była polana roztopioną czekoladą. Pamiętam, że po jednym naleśniku mieliśmy już dość a zrobiła ich chyba ze 20. Uraczyliśmy nimi znajomego który, zjadł chyba z 5 :)
Połączenie sera z rodzynkami na długo było traumą żywieniową. Postanowiłem powrócić do tych smaków.
Twarogu oczywiście nie ma. Zamiast niego jest tofu. Kiedy dodamy do niego soku z cytryny zamienia się w substytut białego sera. Podobny smak.
Zmiksowany sojowy ser do tego mąka kukurydziana i wanilia.
Wszystko w postaci pysznych placków. Do tego konfitura truskawkowa.
Placki są puszyste i delikatne. Smakują wyśmienicie.
Nic więcej nie potrzeba. Nawet ulubiona czekolada jest zbędna :)
SKŁADNIKI:
- 2 kostki naturalnego tofu po ok. 200 g
- sok z 2 cytryn
- 1 szklanka dowolnego mleka roślinnego (ja wybrałem owsiane)
- 2 łyżki nierafinowanego cukru pudru
- szklanka mąki kukurydzianej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia lub sody
- dowolna konfitura
WYKONANIE:
- tofu dokładnie zmiksować z sokiem cytrynowym
- dodać cukier, proszek, mąkę i dokładnie wymieszać
- smażyć placki na odrobinie oleju na rumiano z obu stron
- na placek kładziemy konfiturę