Gdy nie ma jeszcze sezony grzybowego to posiłkuje się pieczarkami i boczniakami. Nie chodzi o to, że ich nie lubię, ale zawsze leśne grzyby to pełna natura. Lubię zbierać, czyścić, gotować i jeść. Wiem jestem dziwny.
Poza sezon zawsze poluję na wielkie pieczarki na bazarach. Niedawno pojawiły się okazałe kapelusze w jednym z dyskontów. Idealne na grilla i do pieczenia oraz faszerowania. Wystarczą 3 okazy i jesteśmy najedzeni porządnie. Są mięsiste i mają mało płynu.
Jedna z propozycji jest właśnie w tym przepisie. Kapelusze faszerowane oliwkową pastą z dodatkami dowolnej zieleniny i zmielonego słonecznika. Pasta jest wyrazista, ponieważ pieczarki nie wykazują wiele smaku. Całość zamknięta w cieście francuskim, które pozwala na zachowanie pełni smaku.
SKŁADNIKI:
- 1 porcja dużego lub 2 małe ciasta francuskiego wegańskiego
- 5-6 dużych pieczarek
- szklanka zielonych oliwek
- szklanka pestek słonecznika
- 2 garście dowolnej zieleniny (jarmuż, rukola, natka pietruszki lub marchewki, szpinak)
- 2-3 łyżki oliwy
WYKONANIE:
- zmielić słonecznik na bardzo drobne okruszki za pomocą np. malaksera, dodać oliwki i zieleninę i ponownie zmiksować na gładką pastę. Na koniec dodać oliwę do rozcieńczenia pasty
- pastę nałożyć na pieczarki
- ciasto pociąć w kwadraty wielkości zapewniającej swobodne zwinięcie i zamknięcie pieczarek
- ułożyć na papierze do pieczenia (sklejeniem na dole), posmarować oliwą i posypać dowolnymi ziołami
- piec 20 minut w 220 stopniach. Odczekać chwilę aż lekko przestygną