Mogę się założyć, że większość z Was mrozi kapuchę i bigosy z Świąt Bożego Narodzenia. Zawsze przygotowana jest ilość ponad miarę :)
Ja też tak robię. Jak już gotuję mega gar, to po co za każdym razem kiedy przyjdzie ochota na choćby krokiety, znów to robić. Tak, tylko wyjmuję z zamrażarki i gotowe.
Najczęściej robię z niej paszteciki, krokiety, pasztet czy łazanki. W momencie kiedy brakuje mi smarowidła do pieczywa, robię coś takiego.
4 składniki i pasta gotowa. Zmielone pestki słonecznika i bigos, do tego żurawina i czarnuszka. Tylko tyle, a smaku aż tyle.
Nie potrzeba żadnych przypraw, bo kapusta jest wystarczająco aromatyczna.
Postarajcie się składniki zmiksować na bardzo gładko.
I kto powiedział, ze pasty się robi długo? Na pewno nie ja :)
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki rozmrożonego bigosu- 1 szklanka pestek słonecznika- łyżeczka czarnuszki- pół szklanki suszonej żurawiny
WYKONANIE:
- słonecznik dokładnie zmiksować (do chwili, kiedy zacznie przypominać mokry piasek)
- dodać bigos i dokładnie zmiksować
- pasta powinna wyglądać tak, jak na zdjęciu
- dodać czarnuszkę i żurawinę. Dokładnie wymieszać