Kupienie dobrej, jakości masła kokosowego graniczy z cudem. W ogóle jego dostanie jest już samym wyzwaniem. Nie ma nic bardziej prostego niż zrobić swoje domowe.
Wystarczy malakser lub blender kielichowy. Ja wykorzystuje ten drugi. Ma moc 550W i świetnie sobie radzi.
Kupujemy dobrej, jakości niesiarkowane wiórki kokosowe i je zmielić do postaci płynnej. Trochę czasu to trwa, ale warto.
Obowiązkowo trzeba robić przerwy w miksowaniu, by nie zajechać sprzętu.
Masło jest idealne do różnych deserów. Kilka propozycji pojawi się na blogu.
W temperaturze pokojowej twardnieje. Przechowuję go tygodniami w lodówce.
By znów miał płynną konsystencję, wystarczy wstawić słoik do gorącej wody na parę minut.
SKŁADNIKI:
- 2 pakowania wiórków kokosowych 400 g
WYKONANIE:
- z tej ilości otrzymacie około półtorej szklanki masła kokosowego
- mielenie zaczynam od małych obrotów (rozdrabnianie wiórków)
- później zaczynamy szybsze mielenie. Powstaje masa przypominająca mokry piasek
- trzeba zgarniać zawartość ze ścianek
- po kilku minutach masa przypomina gęstą mazie
- kolejny etap to znaczne upłynnianie
- na końcu wydziela się płynny tłuszcz i mamy gotowe masło