Batony najczęściej są z płatków owsianych lub innych zbóż z dodatkami. Idealne też są ze zmielonych orzechów, wiórek kokosowych i suszonych owoców z musami owocowymi.
Nieważne, jakie. Ważne, że robimy je sami, wiemy, co do nich dodajemy, są bez konserwantów i innych udziwnień.
Te domowe są zdecydowanie tasze od sklepowych i to, co ważne możemy zrobić duże ich ilości.
Jak się okazuje kasza jaglana stanowi świetny materiał na batony. Skleja wszystkie dodatki i nadaje kształt. Po upieczeniu staje się w smaku orzechowa.
Dodatki są dowolne. Ja dodałem orzechy, rodzynki, wiórki kokosowe, słonecznika, skórkę pomarańczową. Możecie dodać suszone owoce, sezam czy ziarna lnu.
Batoniki można polać czekoladą. Idealnie przechowują się w lodówce kilka dni lub w zamkniętym słoju. I co ważne dzieciaki je uwielbiają
SKŁADNIKI:
- szklanka suchej kaszy jaglanej
- 2 szklanki dowolnego mleka roślinnego (idealne będzie orzechowe lub migdałowe)
- 2 łyżki nierafinowanego cukru trzcinowego
- pół szklanki pestek słonecznika
- pół szklanki wiórków kokosowych
- pół szklanki rodzynek
- pół szklanki suszonej żurawiny
- pół szklanki drobno posiekanych dowolnych orzechów
- kopiasta łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 1 rozgnieciony na miazgę dojrzały banan
- łyżeczka cynamonu
WYKONANIE:
- kaszę przepłukać na sitku kilka razy wrzątkiem by pozbyć się goryczki. Przenieść do garnka. Dodać mleko i cukier. Gotować około 15 na małym ogniu pod przykryciem. Wystudzić
- kaszę przenieść do miski i dodać pozostałe składniki. Za pomocą rąk dokładnie wymieszać składniki (miętosić dokładnie :)). Masa powinna być lekko gliniasta
- sprawdzić smak i ewentualnie dosłodzić
- dno formy o wymiarach 20 na 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć masę i wyrównać wierzch
- piec 20 minut w 180 stopniach. Wystudzić i pokroić na batony. Strukturę mają bardziej gąbczastą niż spieczone kamienie :)