ta szarzyzna za oknem powoli doprowadza mnie do szału.
na szczęście nowa praca w przedszkolu nie pozwala na nudę.
dzieci potrafią być inspirujące.
potrafią jeśli chcą.
dziś wieczór wyborczy. wieczór szumu, czy – jak kto woli – emocji.
dobrze, że to blog kulinarny.
dziś o truskawkach.
których jeszcze nie ma. polskie truskawki na razie niedostępne.
kiedy tylko kończy się na nie sezon już za nimi tęsknię.
idealne połączenie kwasowości i słodyczy.
czy inne truskawki mogę się równać z tymi polskimi?
nie mogą. dlatego nie piekę niczego z truskawkami, które nie pochodzą z Polski.
i właśnie dlatego serwuję dziś przepis (tu oryginalny) na krajanką z truskawkami. przepis zeszłoroczny, ale będzie jak znalazł kiedy tylko te nasze truskawki pojawią się na straganie.
i tym razem moja Nula (zwana już tutaj Jagódką, Bąbelkiem i Bulinką) będzie się mogła nimi zajadać.
jak mama.
o.
krajanka z truskawkami i kruszonką
s k ł a d n i k i:
- 200 g masła
- szczypta soli
- 160 g drobnego cukru do wypieków
- 4 duże jajka
- 200 g mąki pszennej
- 40 g mąki ziemniaczanej lub 1 opakowanie budyniu śmietankowego/ waniliowego bez cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 600 g dowolnych owoców
+ kruszonka:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g zimnego masła
- 50 g cukru pudru
w y k o n a n i e:
1. mąki i proszek do pieczenia przesiać i odłożyć.
2. masło z cukrem utrzeć na puszystą masę. dodać sól i dalej mieszać.
3. ucierając wbijać po jednym jajku. po dodaniu każdego chwilę miksować.
4. do masy dodać suche składniki i wymieszać łyżką, aż składniki się połączą.
5. blachę (najlepiej 20 x 30) wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć na nie ciasto.
6. położyć przygotowane wcześniej owoce (truskawki przeciąć na połówki i kłaść przecięciami do góry).
7. posypać kruszonką i włożyć do piekarnika nagrzanego do 175* C. piec ok. 45 min.
KRUSZONKA:
wszystkie składniki szybko posiekać w naczyniu i rozetrzeć palcami.