Jakoś ostatnio mam sporo pomysłów na serniki, więc tym razem też sernik. Jako, że dieta bikini zakończyła się sukcesem ;) to wracam do nabiału w umiarkowanych ilościach. Tym razem sernik kokosowy z serków typu philadephia. Bardzo lekki, bez tłuszczu, z pianą z białek i erytrolem. Postanowiłam zrobić go w małych foremkach, więc w przypadku dużej formy myślę, że czas pieczenia trzeba wydłużyć do około godziny i podwoić wszystkie składniki.
Składniki:
2 jajka
2 serki typu philadelphia (2x200g)
3 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g erytrolu/ksylitolu
Laska wanilii
160 g mleka kokosowego (gęsta część z góry puszki)
Szczypta soli
Wiórki kokosowe i olej kokosowy lub masło do foremek
Pianę z białek ubić ze szczyptą soli. Żółtka utrzeć z erytrolem, dodać mleko kokosowe, serki, mąkę, wanilię i wszystko wymieszać. Na koniec dodać delikatnie pianę z białek. Foremki wysmarować tłuszczem i obsypać wiórkami. Delikatnie napełnić masą i piec w termoobiegu, temp. 170 stopni, około 35 minut.