Jogurt z granolą sezamową, bananem, mango i dżemem wiśniowym
Z porannego braku czasu i zaspania (ostatnio jakoś dzień mi się skrócił, co sprawiło, że większość rzeczy kończę w nocy, przez co czas snu też jest ograniczony), miałam zjeść zwykły jogurt z granolą, a że na swej drodze napotkałam mango to postanowiłam i je wykorzystać. Na koniec wyszło tak, że powstało całkiem sympatyczne śniadanie, więc postanowiłam je uwiecznić. W sumie jak mam mało czasu to wszystko mi jakoś dobrze wychodzi, chyba kwestia tego, że wszystko mniej więcej jest zaplanowane i wiem, że nie mogę marnować żadnej chwili.
Dalej zaklinam słońce kolorami- może nas nie opuści :)