Lenistwo wczoraj mnie dopadło. Do tego stopnia, że nie chciało mi się iść do sklepu, żeby zrobić zakupy na kolację. Poszperałam więc z w lodówce, znalazłam kawałek fety, na parapecie świeże zioła, w koszyku ziemniaki. Pomysł jest. Zresztą od dawna miał...