Sezon grzybowy w pełni, lecz w tym roku tylko w wybranych lasach grzyb są. Nie należę do tych szczęśliwców, więc postanowiłam sobie przygotować ciasteczka pieczarkowe. Bardzo kruche, idealne do południowej herbaty czy kawy. Przepis znaleziony w "sieci", polecam ponieważ, nie jest czasochłonny, a efekt naprawdę ciekawy.
Składniki:
150 gram miękkiego masła
4 czubate łyżki cukru pudru
1 jajko
2 szklanki mąki kukurydzianej
3 czubate łyżki mąki tortowej
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka aromatu migdałowego
Dodatkowo:
kakao
Wykonanie:
Masło ucieramy mikserem cukrem pudrem do uzyskania jednolitej masy. Do utartego masła dodajemy całe jajko i aromat migdałowy. Przesiewamy obydwie mąki i sodę i dodajemy do masy maślanej razem z łyżką soku z cytryny. Zagniatamy ręcznie ciasto. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie kieliszek lub szyjkę z plastikowej butelki zanurzamy w kakao i delikatnie wciskamy w kulki ciasta tworząc kapelusze z korzonkami pieczarek. Gotowe wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180° C na 15 minut. Smacznego