Bananowe babeczki to zmodyfikowana przeze mnie wersja chlebka bananowego. Muszę przyznać, że bardzo udana wersja. Wszystkim polecam babeczki bananowe z żurawiną i czarnymi porzeczkami ze słoika lub jakimś kwaskowym dżemem. :) Mogą być nawet powidła śliwkowe, ale kwaskowość do tego ciasta akurat bardzo pasuje, przełamując nieco słodkość bananów.
Na ciasto:
3 średnie dojrzałe banany
15 dag mąki
5 łyżek roztopionego masła
10 dag cukru
1 jajko
kilka kropel aromatu wanilinowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
dwie garście suszonej żurawiny
Ponadto:
kwaskowy dżem (czarna porzeczka), lub jeśli macie całe owoce porzeczki ze słoiczka.
Żurawinę chwilę namaczamy w ciepłej wodzie. Mąkę przesiewamy wraz z sodą i solą do miski. Masło topimy. Jajko roztrzepujemy w talerzu. W większej misce rozciapujemy widelcem banany na dość jednolitą papkę. Do nich dodajemy masło, jajko, cukier, aromat. Ciągle mieszając dodajemy stopniowo mąkę z dodatkami, na końcu obtoczoną w mące żurawinę. Powinno powstać dość jednolite ciasto. Przygotowujemy foremki - najlepiej silikonowe, jeśli nie macie, to zwykłe, które wykładamy papilotkami. Napełniamy ciastem do połowy. Na wierzch wrzucamy łyżeczkę dżemu lub owoców i przykrywamy niewielką ilością ciasta. Pamiętajmy, że babeczki trochę urosną więc całość foremki powinna być wypełniona mniej więcej w 3/4. Można dodatkowo skropić babeczki wodą, żeby wytworzyła się lekka skorupka. Pieczemy w 180 C przez 25 min. na środkowym poziomie. Po około 15 minutach możemy obniżyć na niższy poziom, jeżeli zaczną nam za bardzo brązowieć.