Odpowiedzi na te pytanie jest mnóstwo. I gdziekolwiek się nie poszuka, każdy znajdzie sobie odpowiednie porady. Ja sama chciałabym dodać od siebie kilka rad, które być może pomogą się zorganizować.
Jeśli na wakacje zostajesz w domu, być może nie masz większego problemu. Można gotować zdrowsze posiłki nie tylko dla siebie, ale też dla rodziny. A jeśli rodzina nie chce jeść 'samej sałaty' (oczywiście żartuję, ale kilka razy spotkałam się już z takim określeniem), ich problem. Według mnie w domu ma się większą kontrolę nad wszystkim, szczególnie jeśli bardzo zależy Ci na utrzymaniu określonego limitu kalorycznego. Dodatkowo zawsze można znaleźć jakieś zajęcie - odkurzanie, mycie okien, wyjście na spacer z psem, trochę ruchu nam nie zaszkodzi. :)
Problemy przychodzą, gdy wyjeżdżamy np. na wczasy, gdzie większość posiłków zwykle jada się na mieście. A wiadomo, co się wtedy dzieje - wszędzie widzimy frytki, smażoną rybkę, gofry (!!!), a to baardzo kusi. :)
Moja rada?
Po pierwsze odpuść. Odpuść diety, restrykcje. Proszę, nie katuj się, bo najczęściej ten wyjazd jest jedynym w lato. Ja sama niestety nie raz zaciskałam zęby i mówiłam 'nie', bo przecież zjem więcej niż np. 1800kcal. Ale wydarzenia z ostatnich miesięcy pokazały mi, że naprawdę nie warto. Zresztą nie ma co ukrywać, zwykle więcej chodzimy, zwiedzamy czy pływamy, więc mamy prawo pozwolić sobie na tydzień rozpusty. :)
Jeśli jednak czujesz, że musisz trochę przystopować, może te rady Ci się przydadzą:
- zjedz porządne śniadanie. Naprawdę porządne :) Jeśli od rana masz w planach byczenie się na plaży, z pełnym żołądkiem nie będziesz nawet czuł/a zapachu frytek czy zapiekanek.
- na plażę czy zwiedzanie zabierz dużą ilość wody i własnego prowiantu. Osobiście polecam owoce - banany, bo są sycące, a brzoskwinie, morele czy truskawki, bo są orzeźwiające. Na plażę często zabieram arbuza. W takie gorące dni mam ochotę na coś lekkiego.
- jeśli masz okazję przemycić w swoje posiłki trochę warzyw, to świetnie :) Bardzo lubię sałatki, są lekkie, a w najbliższe miesiące trzeba korzystać z pysznych pomidorów i ogórków.
- a jeśli w Twojej wakacyjnej diecie królują cięższe dania - może odrobinkę zmniejsz porcję? W nagrodę za małą porcję frytek (a nie XL) zjedz kawałeczek ciasta do frappe :)
A jak Wy radzicie sobie z wakacyjnym szaleństwem? Piszcie w komentarzach, sama niedługo wyjeżdżam i potrzebuję dodatkowego wsparcia! :)