Egzaminy tuż tuż, dlatego trzeba zaopatrzyć się w tajną broń - pełną lodówkę :) Wiem, że czas zaliczeń i sesji jest dobrym pretekstem, żeby wcinać czekoladę i ciastka (całkowicie Was rozumiem, bo ja też tak mam :), ale duża dawka warzyw i owoców też nie zaszkodzi. Chciałam Wam pokazać, co ciekawego przyniosłam dzisiaj z Biedronki. Nie jest to reklama tego sklepu, po prostu to jedyny tańszy sklep w okolicy. Postaram się przedstawić Wam różne propozycje na śniadanie, obiad i kolację, jakie można zrobić szybko w ciągu dnia.
Uwielbiam wodę z cytryną i miodem, którą często piję przed śniadaniem. Dodatkowo zielona herbata matcha - podobno nieźle nakręca metabolizm.
Na początek śniadanie/kolację: jeśli jesteście fanami śniadań na ciepło,
kasza manna/owsianka/kasza jaglana na mleku jest dla Was. Wiele razy pokazywałam Wam różne pomysły i kombinacje, np.
tu,
tu czy
tutaj. Dzisiaj z owoców kupiłam jabłka (znacznie taniej wychodzi cały woreczek 1kg, wyglądają też najbardziej 'naturalnie'), banany i pomarańcze. Jabłka i pomarańcze użyję także do robienia
soków.
Jeśli wolicie jednak wytrawny posiłek, proponuję kanapki, omlet, jajecznicę. Ostatnio pokochałam na nowo twarożek ze szczypiorkiem lub rzodkiewką :)
Czas na zielone :) Rukolę i kiełki dodaję na kanapki, ale są też idealną bazą do
sałatek.
Guacamole uwielbiam, szczególnie do
chipsów z tortilli. Wolę świeże awokado i sama robić tą pastę, ale już kilka razy trafiłam na zepsute w środku, dlatego rzadziej je kupuję.
Teraz czas na obiad! Na dzisiaj i jutro gotuję zupę krem z pomidorów, marchewki, cebuli i pieczonej papryki. Z cukinii zrobię w tygodniu placki lub faszerowaną cukinię z mięsem mielonym lub kaszą z warzywami. W zamrażarce mam jeszcze szpinak, więc pewnie przygotuję też makaron ze szpinakiem i fetą. Mam także pierś z kurczaka, więc mogę przyrządzić kurczaka z warzywami, sosem pomidorowym lub szpinakiem. Paprykę również mogę nafaszerować mięsem lub kaszą/ryżem.
A jeśli naprawdę nie chce Wam się bawić w gotowanie, możecie przygotować dania jednogarnkowe: pokroić wszystkie warzywa, podgotować z sosem pomidorowym/sosem słodko kwaśnym; ostatnio moim faworytem jest studenckie chilli con carne: mięso mielone, sos boloński, marchewka, papryka, fasolka i kukurydza z puszki, dużo czosnku i uwaga, soczewica lub ciecierzyca - pycha!
A z marchewki i pietruszki przygotuję sok :)
A co do napojów - z Biedronce albo innym sklepie spożywczym zawsze kupuję wodę 5litrową, wychodzi taniej. A że piję około litra takiej wody (plus herbatki, ziółka), nie muszę biegać co drugi dzień do sklepu.
Jak widzicie, opcji jest wiele i praktycznie codziennie/co drugi dzień można sobie urozmaicać dietę. Oczywiście w domu mam zapasy ryżu, kasz, makaronu, mięsa w zamrażarce, dlatego też mam troszkę więcej do wyboru. Jeśli jesteście na diecie roślinnej lub unikacie konkretnych produktów, dostosujcie te propozycje do własnych preferencji.
Jak dla mnie ta ilość produktów całkowicie wystarczy na cały tydzień, może kogoś to zdziwi, może innym to za dużo/za mało. Oczywiście zdarza mi się kupić jakąś słodką bułkę, batonika, nie ukrywam tego. :) Ale uważam, że jeśli trzymam się moich planów, to naprawdę nic się nie stanie, że czasami sobie pofolguję.
Mam nadzieję, że taka forma notek Wam również odpowiada. Moim małym celem blogowym jest tworzenie co tygodniowej listy zakupów, co może pomóc także Wam. Może za jakiś czas uda mi się to zrealizować. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie! :)